Ta maszyna wg mnie szału nie robi - Komatsu już od dawna ma podobny model (no może prędkość jest mniejsza). Tylko ciekawi mnie, jak ta prędkość maksymalna będzie się miała do trwałości układu napędowego (głównie mosty). Mecalac może być spokojny o swoje produkty.
Powiem tak JCB przynajmniej weszło w ten produkt o 10 lat za późno. Menele będą bezpieczne z tego względu że jakoś wyglądają, są już sprawdzoną konstrukcją, nie mają bolączków wieku dziecięcego. Każdy który miał styczność z Menelakiem poradzi sobie z naprawą.
JCB prócz wielkiego napisu nie zrobiło na mnie wrażenia. Co do jakości zapewne jak w każdej swojej maszynie poszli po bandzie. Czyli dupy nie urywa.
Bartek nowe modele 12 MXT Lecą 35 km/h. Te mosty i od JCB są przygotowane na takie prędkości, inne przełożenia i tzw. są one wzmocnione.
Tak jak kolega 23MATTI95, mówi. Zgadzam się z nim w 100%. Ja mam to porównanie w 100% jako operator. Robię na tym i na tym. Jeśli lekki teren i praca na zwałce wolę wziąć JCB bo jest wygodniej oraz szybciej jedzie. Jeśli prace brukarskie, ciasno, trudny teren, plantowanie wolę MECALACA bo wiem co ta maszyna potrafi i potrzebuje zdecydowanie mniej miejsca.
Każdy tylko mówi cena cena. W PL tylko nie liczni są wstanie wziąć maszynę nówkę za ponad 500 tys zł. Reszta i tak bierze używki, więc gdybanie o kasie mija się z celem. Taki wynalazek ze stajni JCB nie będzie kosztował 200 tys lecz tak jak nówka Mecalac w okolicach 135 tys euro.
Nie posiadam Mecalac'a, ale w ostatnim czasie wykonuję dość dużo prac dla brukarzy (korytowanie w ciasnych miejscach) i mimo tego, że radzę sobie z tym standardową kop-ład, to mam świadomość, że część tych prac szybciej można wykonać Mecalac'iem. Wszystko ma wady i zalety - Mecalac świetnie radzi sobie w pracach takich jak roboty brukarskie i w ciasnotach (mały promień obrotu nadwozia i off-set), kop-ład natomiast osiąga większe prędkości na przejazdach (i ma napęd, który tak nie cierpi na dłuższych trasach - zmiennik momentu), lepiej sprawdza się też gdy trzeba trochę dalej odwozić materiał (większa łyżka) lub przy hałdowaniu/spychaniu materiału. Gdy Mecalac'i wchodziły do Polski - pojawiło się wielu sceptyków typu "jak maszyna jest do wszystkiego, to jest do niczego" a jednak te maszyny pokazały co potrafią i się przyjęły na naszym rynku.
MI się nie podobają Mecalaci z dwóch powodów jeżeli mówimy o typowej dla nich maszynie w której z tyłu na osi jest silnik co dy sklasyfikuje go przy załadunku na samochód który stoi za koparką. Druga rzecz która tyczy też tego JCB przekazywania oleju z podwozia do nadwozia niesie za sobą straty długa droga nie mówiąc o pozostałych wszystkich sterowaniach które trzeba przesyłać nie chciał bym tego naprawiać. JCB podnieca się czymś co inne marki już dawno miały koparką która ma mały promień obrotu i funkcyjne ramię. Musi być wytrzymała obrotnica ponieważ przeciwwaga nie jest za ramieniem tylko pod.
Kolego Rabe, ja ładuję 4 ośki w taki sposób. Po za tym na zdj ramie nie jest wyciągnięte na maxa. 4 ośkę już ciężej się ładuje bo trzeba ziemię przepychać na przód paki, ale 3 ośkę świetnie się ładuje. Widać że nie masz styczności i nie widziałeś na żywo tej maszyny podczas pracy. Nie chcę tu nikogo obrażać, tylko mówię jak jest. Kolega Chuck_M, też był sceptycznie nastawiony na mecalaca. Trochę gadaliśmy przez telefon i maszynę kupił. Czy jest z niej zadowolony? To chyba widać po tym remoncie jaki zrobił.