Masakra? Czy ja wiem, no lekko nie jest, jak to w brukarce, ale nie robi się też po 12h. Robimy swoje + lekki naddatek, wychodzi 8h a koniec końców z normalnej "dniówki" wychodzi 150% (mówiąc o granicie), więc myślę, że jest jak najbardziej OK.
Dodam, że w ogóle robiąc, mamy płacone dniówki, określony zakres robót na dzień i czy zrobimy to w 8h, czy w 12h to już w naszej woli. Średnio wychodzi tak (pomijając granit), że kończymy 16-17-ta (czyli ok 10h pracy), sporadycznie ok 14-15-tej. Z granitem jest troszkę inna sprawa. Trochę już porobiłem w brukarce (zanim zostałem operatorem
) więc i swoje możliwości znam.
Tutaj trafiło się tak, że akurat na maszynie pracy jest tyle co podwieźć beton, coś wyrównać, podwieźć kamień itp, pomijając utwardzenie placu, stabilizacja z betonu. A tak ogólnie to jakieś 75% mojej pracy to operator, reszta to brukarz. Ogólnie taka była umowa. Mi to nie przeszkadza. Zarówno ja jak i szef - brat
zadowolony, więc wszystko jak najbardziej OK.
Z wypłatą problemu nie ma i nigdy nie było
Kamień różny (ale zaliczany do dużego
), średnio od 15-22cm, tragedii nie ma.
BTW Do świąt pewnie zejdzie z tą robotą