kipiace akumulatory

dzis rano poklocilem sie z szelem , bo podlaczylem akumulatory na mostku do prostownika na 24v i w jednym z nich zaczely sie babelki robic , ja powiedzialem ze do wyrzucenia jest , a szef ze po prostu naladowany , no i kto ma racje ?

Z tego co napisałeś trudno jednoznacznie coś stwierdzić,zmierz gęstość elektrolitu (areometrem) i wtedy będziesz wiedział czy jest dobry czy nie.

wlasnie o to chodzi ze nie mamy w firmie areometru , i jutro rano zobacze jak bede koparke odpalal , bo ostatnio cale dni maszyna pracuje i rano nie chce odpalic o wlasnych silach , a szef dzis twierdzil ze jednego akumulatora maszyna zawsze niedoladowuje , moze i tak , ale nie az tak zeby nie mogla zapalic rano o wlasnych silach , co o tym myslicie ?

[Grześ]

Trzeba kupić dwa nowe

szef dzis twierdzil ze jednego akumulatora maszyna zawsze niedoladowuje

Jeśli akumulatory połączone są szeregowo i mają taką samą pojemność to nie ma racji.

Za to masz większy pobór prądu z pierwszego akumulatora.

Za to masz większy pobór prądu z pierwszego akumulatora.

A który w/g Ciebie jest pierwszy i dlaczego tak sądzisz ?

[Grześ]

Darek nie daj się bo masz rację . Pierwszy akumulator jak nazwa wskazuje , był pierwszy kupiony .

Grześ nie pomagaj mu.
Ale podoba mi się, że bierzesz kolegę w obronę.

[tomec]

rafik to juz drugi szef?u mnie w firmie na 12 h sie zostawia na wolnym ladowaniu akumulatory i powoli sie gotuje,ale wiecie krotko sie laduje i jak sa bombelki to nie swiadczy ze juz naladowane sa akumulatory,poprostu za duza moc ladowania...