Forum maszyny budowlane - kopaczka.pl

Niezły ból, ciekawe ile takie niedopatrzenie będzie kosztować. Współczuje. :cry:

Kolokwialnie mówiąc, kasa wrzucona w błoto...

Pewnie już część wczoraj w TV widziała. To jest przykład dlaczego mimo pierwszeństwa nie powinniśmy wchodzić na pasy - zawsze pieszy jest na straconej pozycji, a tym bardziej takie coś, włos od tragedii.
http://www.rmf24.pl/news-o-krok-od-trag ... Id,2317756

Tak to jest jak się myśli o fajrancie, ale kara bolesna.

Jarewa napisał(a):Tak to jest jak się myśli o fajrancie, ale kara bolesna.

Miałem podobne zdarzenie. Gostek szedł chodnikiem ze słuchawkami pod czapką i nagle skręcił na przejście. Nie było świateł. Zatrąbiłem i nawet się nie obejrzał. Nie mam pewności czy coś zauważył. Operatora szkoda, ale dupa z niego że odjechał z miejsca.

Ja wczoraj wracając z pracy na bazę musiałem spie..lać na chodnik bo bym osobówkę otworzył jak konserwę. Gdyby to nie było po 17 tylko wcześniej to bym walił prosto dla nauczki bo autem już by nie pojeździł, a jak na złość wczoraj nie miałem kamerki ze sobą

Jarewa napisał(a):Tak to jest jak się myśli o fajrancie, ale kara bolesna.

To chyba w godzina przedpołudniowych, więc chyba tak nie myślał. Coś słyszałem w TV że chciał zdążyć na zielonym, także pełnym gazem jechał co zresztą widać na nagraniu, co nie zmienia faktu co ja myślę o pieszych i przechodzeniu przez pasy o czym wyżej napisałem.

MARIO/MECALAC napisał(a):Ja wczoraj wracając z pracy na bazę musiałem spie..lać na chodnik bo bym osobówkę otworzył jak konserwę. Gdyby to nie było po 17 tylko wcześniej to bym walił prosto dla nauczki bo autem już by nie pojeździł, a jak na złość wczoraj nie miałem kamerki ze sobą

Na czoło cwaniak jechał, czy wcisnął się na chama przed nos ???

Od swoich świateł do pasów miał spory odcinek wiec musiał wiedzieć w co się pcha jadąc na pomarańczowym.

Piotr mc 85, wymusił mi pierwszeństwo a wyjeżdżał z prawej strony z drogi podporządkowanej. Stał chwilę, patrzał sie w moją stronę i parę metrów przed łyżką nagle mi wyjechał a było to może z 6-8m. Jak bym walił prosto w niego to by przywalił jeszcze w auto które stało z lewej strony także były by 2lub 3 auta rozwalone w tym jedno skasowane i zablokowana krzyżówka. Z lewej strony rekina jak już leciałem chodnikiem to było nie więcej jak 50cm