Forum maszyny budowlane - kopaczka.pl

Czy ktoś wybierał się kiedyś na budowę do Norwegii? Jestem dość młody, nigdy nie byłem, trafiła się okazji i mam bardzo dużo... może nie tyle wątpliwości, co po prostu niewiadomych. Czy duże firmy potrafią się jakoś zająć takim młokosem jak ja, czy nie zniknę gdzieś w tłumie tych bardziej doświadczonych pracowników? Chciałbym po prostu wiedzieć: jak było?

Powodzenia z takim podejściem. Jadąc do norwegii musisz mieć juz jakieś doświadczenie bo tam jest spore ciśnienie na osoby doświadczone i raczej nikt nie będzie Ci robiłszkoleń

Norwegia

Norwegia jest w ostatnich latach atrakcyjnym krajem dla Polaków poszukujących pracy za granicą. Kuszą wysokie zarobki, ale jednocześnie koszty życia w tym kraju należą do najwyższych na świecie. Norwegowie bardzo wysoko cenią polskich budowlańców, których uważają za świetnych, solidnych fachowców.

Choć w Norwegii nie ma ustalonej odgórnie stawki minimalnej, każda branża ma swoją własną minimalną stawkę godzinową. Dla pracowników bez wykształcenia i doświadczenia godzinowa stawka wynosi równowartość 79 zł, a specjaliści zarabiają mnie mniej niż 87 zł za godzinę. Jedynie osoby poniżej 18. roku życia mają wyraźnie niższą stawkę - 53 zł.

Realne zarobki polskich budowlańców w Norwegii zależą jednak głównie od doświadczenia i poziomu kwalifikacji, a także od wielkości firmy, w której są zatrudnieni. W przypadku malarzy i tynkarzy miesięczne zarobki brutto dochodzą do równowartości 12 644 zł. Murarze i wykończeniowcy wyciągają do 15 tys. zł, a najwięcej, bo niemal 18 tys. mogą zarobić hydraulicy.

Na bardzo dobre zarobki polscy emigranci mogą także liczyć w przemyśle. Elitą w tej branży są operatorzy koparek, którzy zarabiają nawet równowartość 19 tys. zł miesięcznie. Niewiele mniej zarabiają spawacze, a zarobki operatorów wózków widłowych dochodzą do 17,5 tys. zł miesięcznie.
Giełda na żywo

18:14
CI Games liczy zyski i zapowiada nową produkcję. "Sniper 3 to nasz priorytet" zapowiada prezes
18:01
Zamknięcie DAX - Niemcy: 10259.46 pkt-0,38%
17:24
DAX - Niemcy: 10195.65 -0,58%

Także dobrze, choć wyraźnie mniej zarabiają specjaliści branży samochodowej. Wulkanizatorzy i lakiernicy zarabiają ok. 13 tys. zł, a mechanicy i blacharze ok. 15 tys. zł.

Praca w Norwegii jest także w innych branżach. Polacy znajdują zatrudnienie np. przy przeprowadzkach, a także zajmują się sprzątaniem biur i pielęgnacją zieleni. W ten sposób można zarobić nawet 13 tys. zł miesięcznie, czyli ok. 80 zł za godzinę. Mniej, bo od 50 zł za godzinę można zarobić roznosząc gazety, sprzątając ulice, a także pracując jako kelner w restauracji.

Zapomniałem dodać źródło informacji - http://www.money.pl/gospodarka/wiadomos ... 91660.html

Błagam, dajcie mi kontakt do firmy dającej 19 tys miesięcznie!!!

Na cholerę wklejać ten pusty bełkot. Przyjedź, sprawdź na własnej skórze i wtedy pisz.

w.fubar ale nie można grzecznie młodemu wytłumaczyć tylko trzeba wklejać jakieś bzdurne obrazki i docinki nie ? Jesteś mógłbyś opisać to nie czepiasz się tych co chociaż próbują pomóc......Sam byłbym ciekaw........

może nie tyle wątpliwości, co po prostu niewiadomych.

no właśnie........ ja byłem w Angli w ciemno ale jako fizol i generalnie umoczyłem strasznie

Umieściłem obrazek, bo to nie młody, a troll. Nikt zielonego, z takim podejściem by nie ściągał do Skandynawii. Tym bardziej duże firmy, które młodych rekrutują już na poziomie technikum. Opisałem warunki pracy w Norwegii w wątku o zarobkach. Zrobił to też inny forowicz pracujący tutaj. W skrócie bez języka i doświadczenia nie ma nawet co myśleć. Ruszają interwencyjne rządowe projekty, bo na rynku stagnacja wywołana cenami ropy. Ogłoszeń na operatora jest kilka w skali miesiąca. Większość wymaga dodatkowych uprawnień norweskich (hydraulik przemysłowy), doświadczenia z rototiltem i systemami GPS. Tak czy inaczej, jeśli ktoś będzie miał konkretne pytania, chętnie pomogę. Na teksty w stylu 'eeee ku#wa, załatw mi robotę' jestem nieczuły jak prostytutka z dużym przebiegiem.

w.fubar, można zadać bardziej osobiste pytanie?
Jeśli tak, to chciałbym zapytać w jakim wieku wyjechałeś i ile zajęła Ci nauka języka norweskiego?

Wiem oczywiście że języka uczysz się całe życie, ale chodzi o poziom umożliwiający swobodną pracę i komunikację.

Dwadzieścia-kilka. Nie sądzę by wiek miał jakiekolwiek znaczenie. Ostatnio zatrudnili 58-letniego kierowce.

Ciężko powiedzieć. Jakbym się miał uczyć na sucho, bez kontaktu z językiem, to pewnie około roku. Pracując w norweskim zespole i będąc zmuszonym dukać coś codziennie, pół roku wystarczy. To bardzo logiczny i dosyć ubogi w słowa język (czasami to wada, czasami zaleta). Ogółem patrząc, to taki mix angielskiego i niemieckiego. Od cholery lokalnych dialektów, ale generalnie trzeba uczyć się Bokmåla.

Polecam miniaturowy kurs Pawlikowskiej 'Na językach'. Bardzo lekka opcja, na płycie. Słuchasz i powtarzasz od jednego wyrazu do całych, rozbudowanych zdań. Moim zdaniem najbardziej optymalna forma nauki, nawet podczas pracy.

Oprócz tego strona internetowa Duolingo + aplikacja na telefon- można sobie ustawić dzienny cel i przerabiać 1 - kilka lekcji. Trochę jak gierka komputerowa. Stety/Niestety norweski jest nauczany na podstawie angielskiego, więc ten trzeba również znać przynajmniej podstawowo. Ten kurs jest bezpłatny.

Oba powyższe to też dobre opcje do nauki jakiegokolwiek języka. Warto.

Znajomy pracuje jako lakiernik i pracuje 70h tygodniowo, jego zarobki mieszczą się w przedziale od 12000 zł do 14000zł od tego wiadomo należy odjąć mieszkanie i inne, zaznaczam że to legalna praca, język nie wymagany ponieważ wystarczy że jedna osoba na warsztacie zna język i przekazuje informacje innym, pracują tam sami Polacy. Według mnie to standardowe zarobki ponieważ to samo zarobimy np w Niemczech przy takiej liczbie godzin. Dużo tez zależy w jakim rejonie pracujemy i czy nasz szef to polak czy Norweg ponieważ polak zazwyczaj bierze gorsze mniej płatne zlecenia. A co do rejonu to chyba nie musze mówić wystarczy porównać zarobki Podkarpacia z woj Mazowieckim, wykonując te prace w stolicy dostaniemy od razu kilka set zł więcej . A co do budowlanki to sam pracowałem ale nie w Norwegii a w Szwecji niestety u polaka miałem 80 koron na h (najbardziej doświadczony pracownik miał 95 koron ) Tak że czytajcie w internecie jakich to kokosów nie zarabiają

Nie wiem na jakiej zasadzie to działa bo, z tego co obserwuje to Norwegia się sypie, ale w oczy rzuciło mi się takie ogłoszenie. Może kogoś to zainteresuje:

http://cwork.pl/aktualnosci/swiateczne-targi-pracy-14-18-grudnia-2015-r-krakow/