Katataryku napisał(a):A moim zdaniem najgorsze jest podejście społeczeństwa do operatorów. Bo dla przeciętnego człowieka praca na koparce prawie nie różni się od machania łopatą w rowie. Tylko że taki kowalski nie wie ze trzeba odbyć szkolenia, ogarniać budowę sprzętu żeby coś naprawić, itp
I to jest Panowie jeden z ważniejszych powodów, dla których nie pracuje w Polsce. Tu nie chodzi o kasę, nie mam dzieci na utrzymaniu ani żony, więc póki mam na paliwo i jedzenie jest ok. Tutaj po prostu społeczeństwo sprawia, że czuję się potrzebny, nawet jako imigrant.
W Polsce nawet jako brygadzista-operator zdarzało się, że czułem na sobie pobłażliwy wzrok przechodniów (od których swoją drogą pewnie wyciągałem więcej na miesiąc). Tutaj będąc szarym operatorem w małej firmie zdarza się, że ludzie przechodzący zagadują i dziękują za pracę, którą wykonuje (głównie zajmujemy się utrzymaniem infrastruktury w mieście), ostatnio przy układaniu krawężników jedna kobiecina przyniosła nam truskawki, innym razem staruszek przyniósł colę i lody. Bajka.
Życzę tego sobie i Panom, aby w naszym pięknym kraju było równie dobrze albo i lepiej, bo jako narodowi niczego nam nie brakuje. Jeśli chodzi o pomysłowość i zaradność, średnio bijemy ich na głowę (oni tego zwyczajnie nie potrzebują - mają kasę)... Ot i tak.