studia

Witam.Chciałbym się was zapytać jakie studia byście polecili związane z koparkami ? Czy jest w o ogóle coś takiego. Siedzę w tej branży więc pasowało by studiować coś co mi się przyda w życiu. Proszę o poradę. Jestem z województwa małopolskiego.

[peckiel]

Mechatronika, robotyka, budownictwo, Tak na szybko wymyśliłem

Teraz skończyłem technikum Mechatroniczne i tam były tylko takie podstawy hydrauliki, jak czytam oferty tych studiów to wszystko jest bardziej pod kątem właśnie programowania jakiś linii produkcyjnych robotyki itp. Wolał bym coś związane z naprawą koparek .

[MARIO/MECALAC]

Idź do roboty jako mechanik. Więcej się nauczysz niż na studiach.

Po studiach roboty nie znajdziesz, teraz jeszcze masz okazje zacząć pracę

Pracuje na koparce cały czas chciałem coś zaocznie zrobić a przy okazji czegoś nauczyć

Budowa maszyn... Ale bez sensu iść na 4-letnie studia jeśli chcesz siedzieć w warsztacie. Szkoda czasu, więcej się nauczysz w praktyce. Starczy popatrzeć na świeżych inżynierów chodzących po placach budów i potykających się o własne nogi. Mechatronika tak się ma do koparek jak kurs operatora do bycia operatorem. (sam skończyłem i pracowałem w zawodzie pół roku, mózg mi się zlasował i musiałem odejść, bo bym popełnił samobójstwo w miejscu pracy z powodu nudy)

Sam za rok wybieram się na budownictwo.

[peckiel]

Budowa maszyn... Ale bez sensu iść na 4-letnie studia jeśli chcesz siedzieć w warsztacie.

Idź do roboty jako mechanik. Więcej się nauczysz niż na studiach.

Kolega Wojtek i Mariusz mają rację. Jeżeli nie odbyłeś praktyk/stażu po technikum to spróbuj się wbić na takowe do jakiegoś serwisu maszyn. Tam zobaczysz czy chcesz to robić czy nie. Moim zdaniem po technikum musisz złapać praktykę. Jak będziesz kumaty to studia jedynie dla papierka będą ci potrzebne.
Jak będziesz dobry jako mechanik to po jakimś czasie będziesz miał dość koparek i sprzętu tego typu No chyba, że jesteś zapaleńcem.

Sprawa wygląda tak że nie chce być typowo mechanikiem bo razem z tatą prowadzimy małą firme mamy tam pare maszyn i jak wiadomo wszystko sie psuje. Podstawowe naprawy to tam nie ma problemu, tylko żeby sie coś więcej nauczyć.

[MARIO/MECALAC]

Żeby coś więcej się nauczyć musisz iść do autoryzowanego serwisu. Tam Cię wyślą na szkolenia itp nauczą innych spraw związanych z typową naprawą maszyn. Na studiach będą kłaść Ci do głowy mnóstwo zbytecznych materiałów i mącić Ci w głowie. No chyba że chcesz projektować i wymyślać nowinki w Maszynach to czemu nie wtedy musisz iść. Ogółem jak dla mnie strata czasu

Sprawa wygląda tak że nie chce być typowo mechanikiem bo razem z tatą prowadzimy małą firme mamy tam pare maszyn i jak wiadomo wszystko sie psuje. Podstawowe naprawy to tam nie ma problemu, tylko żeby sie coś więcej nauczyć.

No to uśmiechaj się do ludzi z branży. Choćby i do specjalistów z forum. Jak jesteś zaradny może ktoś Cie weźmie na przyuczenie... jak nie, to jeszcze będziesz musiał dopłacać.

Istnieje jeszcze chyba możliwość przyuczenia do zawodu jako dorosły, pod okiem mistrza i zdobycie czeladnika. Kiedyś tak próbowałem z kowalstwem, ale zabrakło czasu i zapału. Musiałbyś popytać w cechu. Tyle, że za taką imprezę, przynajmniej na początku nikt Ci nie zapłaci, a wręcz, jak już pisałem wyżej, Ty będziesz płacił mistrzowi za jego poświęcony czas.

[peckiel]

Jeżeli tylko chcesz to wykorzystywać na własne potrzeby to nie wiem czy gra jest warta świeczki. Myślę, że jak jesteś kumaty to naprawiając swoje maszyny możesz dużo się nauczyć i będziesz wiedział jak korzystać z rad forumowych specjalistów.

Nie wiem z jakiej części małopolski jesteś, ale na PWSZ w Nowym Sączu jest coś takiego jak mechatronika samochodowa. I to może mieć sens bo dowiesz się coś o mechatronice na pojazdach. Wiem auto to nie koparka ale zawsze bliżej to niż linia produkcyjna.

[peckiel]

Nie wiem czy są jakieś studia typowo kształcące w kierunku maszyn budowlanych. Myślę, że nie bardzo. Może pogrzebać na jakiś górniczych uczelniach?

Z tym że wciąż to strzelanie z armaty do wróbli. Studia nie uczą naprawy, studia w teorii mają wykształcić inżyniera, który jest w stanie zaprojektować i obliczyć nowe rozwiązania. Z resztą co my tu teoretyzujemy; http://kopaczka.pl/viewtopic.php?f=39&t=29251 masz tu kolegę przyszłego magistra, co to sobie koparkę konstruuje. Popytaj go o studia, to będziesz miał info z pierwszej ręki.

[grzegorz200]

jeśli masz czas i chęć, to rób studia.jeśli chcesz??to zatrudnij sie tak jak kolega wyżej pisał w serwisie..tylko licz sie , ze tam bedziesz pracował z jedną marką.niby wszystko jest takie same..ale jednak inne..dla naprawy sprzętów w swojej firmie, to gra nie warta swieczki.jest jeszcze jedna kwestia.( wiem to po sobie.ja skonczyłem mechanizację rolnictwa).przy obecnej szybkości postępu w branży mechanicznej..to po przesiedzeniu 4 lat, twoja wiedza będzie ..hmm mało aktualna.

Dzięki za porady jeszcze przemyśle sprawę

Na Politechnice Warszawskiej na Wydziale Samochodów i Maszyn Roboczych jest specjalizacja maszyny robocze, ale tak jak koledzy wyżej piszą nie licz na jakichkolwiek studiach na praktyczne podejście. Są oczywiście przypadki fajnych, kumatych wykładowców, ale i tak dużo dużo więcej dowiesz się pracując w serwisie. No i licz się z tym, że na studiach może gdzieś na 3 roku zobaczysz koparkę Pierwsze dwa lata przynajmniej na studiach technicznych to matematyka, fizyka, fizyka, matematyka i może trochę elektroniki i elektrotechniki