Zakup koparko-ładowarki

Na początku z racji tego, że jestem tu nowy wypadałoby się przywitać, co właśnie czynię Witam wszystkich i z góry proszę o cierpliwość i wyrozumiałość.
Panowie jak w temacie, już jakiś czas przeglądam to forum coś niecoś wiem, ale to wciąż mało. Planuje zakup używanej koparko ładowarki jcb 3cx finanse pozwalają jedynie na zakup rocznika maksymalnie 2006, 2007. Proszę o wskazanie linka o ile taki istnieje z poradami a jeśli nie to o rady, na co zwrócić uwagę, co i jak przetestować by nie kupić maszyny w cudzysłowie jak ta studnia bez dna, w której cały czas coś będzie się psuło. Zdaję sobie sprawę, że maszyna z tego rocznika ma już praktycznie 10 lat i nie obędzie się bez kosztów, ale jak każdy kupujący liczę na jak najmniejszy wkład finansowy przynajmniej na początku jej użytkowania.
Wiem już z racji tego, że ogólnie lubię bajery w maszynach jak również z rozmowy ze znajomymi, którzy mają takie kopareczki jak i koparki CATA, że na pewno będzie ona sterowana joystikami jeden i drugi stwierdził, że operator duszę może oddać a wajchami tak sprawnie tego samego nie zrobi, co na joystickach. Oczywiście stan wizualny luzy itd. Czytałem też o stall teście a co z hydrauliką, skrzynią itd. Jak to przetestować? Czy np. tak jak w samochodach osobowych ze skrzynią automatyczna zapach spalonego oleju” świadczy” o fatalnym stanie skrzyni? Ok jak na jeden post to i tak już chyba za dużo bazgrolę z góry dziękuję za pomoc. Mam jeszcze trochę pytań, ale to już później.

że operator duszę może oddać a wajchami tak sprawnie tego samego nie zrobi, co na joystickach

Gówno prawda, ale to tylko moje zdanie. Są "+" i "-" jednej i drugiej opcji i pewnie tyle co operatorów to opinii , najlepiej samemu spróbować i się przekonać. Swoją drogą jak puszczone jest sterowanie przez fotel obrotowy??

[MARIO/MECALAC]

Co ze skrzynią to byś wiedział po Stall teście, wiedział byś również gdzie założyć temat, oraz znał byś hyz wszystkie linki z porównaniami oraz opisami. Ściemniasz pięknie. A kto Ci powiedział że wajchami nie da się tak samo zrobić jak dżojami? Jak byś dobrze doczytał to byś wiedział ile kosztuje naprawa wajchy a ile dżoja.


Jeszcze jedna kwestia. zapytaj się tych co dusze oddali za dżoje czy im jest tak łatwo się wygrzebać jak z wajchami.

Tak na marginesie "wajchy" to są w WARYNIAKU a w nowszych maszynach jaka to różnica??

Jeszcze jedna kwestia. zapytaj się tych co dusze oddali za dżoje czy im jest tak łatwo się wygrzebać jak z wajchami.

też chciałem to napisać ale nie trafiło sie pracować na 3cx z dżojami a wujek gogle pokazuje że jest dodatkowy dżoj do przedniej łyżki, czy źle myśle?

https://www.google.pl/search?q=jcb+3cx+ ... KoVwfWs%3D

Przepraszam że post pod postem ale jestem prosty człek i cytować i edytować na raz nie potrafię.

Co do dźwigni i Joysticków - kwestia przyzwyczajenia - pracuję i na tym i na tym - jest mi to obojętne (na obu praca idzie płynnie i sprawnie, ręce też się nie męczą). Zważ na system Joysticków w Jcb - nie da się jednocześnie używać tylnej i przedniej łyżki (przydaje się przy wyciąganiu się z opresji).

Wojtas - to zależy od wersji... Jeśli jest zwykły system EasyControl to joye przy fotelu obslugują łyżkę z tyłu a przednia jest sterowana dźwignią. Jeśli jest AdvancedEasyControl to przednia łyżka może być sterowana przy pomocy joysticka (prawego) - po zmianie ustawienia przełącznika.

ojjjo jo nie ma to jak polska gościnność i kubeł zimnej wody.
A co z przednią łyżką i krokodylem może sie mylę ale chyba lepiej sterować mając jedną a nie dwie gałki.

Tu nie chodzi o gościnność tylko o stosowanie się do regulaminu... (ten temat powinien być w innym dziale - ten dział dotyczy pomocy technicznej) a poza tym na forum jest wieeeele tematów w tej sprawie.

Co do dwóch dźwigni - zależy od wprawy (w caterpillarze obsługuję zamykanie lyżki i szczeki jednocześnie jedna ręką) chociaż w jcb jest to mniej wygodne - przy pracy szczęką trzeba użyć dwóch rąk (ale spokojnie do opanowania - miałem okazję pracować przez chwilę jcb i nie miałem z tym źadnych problemów).

Piszę to z małego ale własnego doświadczenia sterowałem starszymi i nowymi modelami ładowarek teleskopowych marki MERLO i zdecydowanie lepiej mieć do dyspozycji 2 joystiki niż kilka gałek.

Czytając jeszcze raz na spokojnie wasze komentarze odnoszę wrażenie że nowy w waszych kręgach jest nie mile widziany. "co on tu robi skoro nie wie takich podstaw " No cóż każdy kiedyś raczkował przynajmniej tak mi się wydaje. Dzięki za cenne uwagi.

[MARIO/MECALAC]

Kolego tu nie chodzi o zniechęcanie, ale sam napisałeś że dużo wyniosłeś z forum itp. My się tylko czepiamy regulaminu i pomagamy doradzić jaki sprzęt będzie najlepszy i w miarę tani w eksploatacji.

Zadzwoń do Interhandlera i się zapytaj o koszt regeneracji "wajch" oraz o naprawę dżojstika. To siądziesz i przyznasz nam rację. Druga kwestia przedni rekini sterowanie nim, to żaden problem. Wystarczy dniówka szczera i masz już wprawę do obsługi jedną ręką.

Starsze maszyny w sterowaniu przegrywają z nowszymi maszynami i dużo wygodniej się steruje.

Po pracy przeniosę temat.

[Hipo]

Wez pod uwage ze jak będzie trzeba podkopac sie bardzo blisko maszyny albo bardzo gleboko to na joyach to bedzie meka, nie wyobrazam sobie operowania przy rekach wykreconych do tylu jak trzeba wstac i sie wychylic.
Ostatnii kopalem studnie na 5-5,5m w spod, bez wychylania sie nie daloby rady. A sam dol i tak musial mi czlowiek pokazywac bo ponizej 4m ramie ginie z pola widzenia w wykopie.

[Jarewa]

finanse pozwalają jedynie na zakup rocznika maksymalnie 2006, 2007. Proszę o wskazanie linka o ile taki istnieje z poradami a jeśli nie to o rady, na co zwrócić uwagę, co i jak przetestować by nie kupić maszyny w cudzysłowie jak ta studnia bez dna, w której cały czas coś będzie się psuło.

To był przełomowy rok szukaj na silnikach Perkinsa.

[Hipo]

A dlaczego akurat Perkins? DieselMax nie jest wcale taki zły, i wcale tak nie siorbie paliwa strasznie. A sporo mocniejszy jest przy niskich obrotach.

[Jarewa]

DieselMax jest jeszcze nie taki uznany jak Perkins a po drugie to przy tym roczniku nie wiadomo co kupisz i trzeba raczej myśleć o częściach gdzie Perkins wygrywa bo do niego kupisz wszędzie i nawet zamienniki a do silnika jcb tylko oryginał.

[Hipo]

Co fakt to fakt, na paździerza zawsze można trafić. Ja sobie chwale generalnie DM, ostatnio przy młotku i wybieraniu gruzu z wykopu wyszło mi średnio 3,5l/h

[Jarewa]

Też sobie chwale zero usterek co nie zmienia faktu bo mieliśmy maszyny od nowosci, praktycznie moja ma już nabite 8tyś mth a twoja ile bo ten sam rocznik?

[Hipo]

Moja dochodzi do 8600 juz, tez zero usterek, jedynie pompa byla uszczelniana bo zaczelo lac na uszczelniaczu walka. No i nowa podajaca bo w starej membrana pekla.