OC działalnosci

Panowie.
Wiem, był już taki temat poruszany, niemniej jednak chciałbym dokonać aktualizacji.
Przez kilka lat ubezpieczałem prawie wszystko w Hestii. Wiadomo-opiekunka z nazwy- krzywdy zrobić nie da
Słodko się wcześniej wypowiadałem na temat rzeczonej firmy, bo krzywdy nam nikt nie robił
Kiedyś zdarzył nam się mały wypadek przy pracy i po długich perturbacjach, wymianie korespondencji, ktoś łaskawie zdecydował że jednak weźmie za nas odpowiedzialność.
Teraz znów przydarzył nam się mały wypadek. Urwaliśmy stary kabel telekomunikacyjny. Żaden światłowód, ale parę domków było do niego podłączonych ( chyba 4) Kabelka na mapach nie było, wykrywaczem zlokalizować go nie było można, bo biegł bezpośrednio pod ogrodzeniem które wyburzaliśmy pod budowę oczyszczalni. I teraz- przedstawiciele naszej szanownej opiekunki wypięli się na nas czterema literami bo w naszym głównym PKD ( podanym w polisie) nie było prac związanych z montażem oczyszczalni. Prosty wybieg aby wymigać się od zawartej umowy. Mój agent chyba też o tym nie wiedział, bo chciał za szkodę kasę zwrócić z własnej kieszeni. Szkoda chyba nie przekracza 1/10 wszystkich rocznych składek płaconych przez nas od kilku lat szanownej Hestii tytułem OC, AC i OC działalności. I teraz ja się potrzebuję wypiąć na szanowną opiekunkę i proszę Kolegów o opinie na temat innych ubezpieczycieli. Ale bardzo proszę o wypowiedź tych co mieli szkody i musieli do polisy sięgać. Interesują mnie zarówno dobre jak i złe opinie.

No Panowie, szacun Wiem, sami fachowcy tutaj są, ale nie spodziewałem się że tylko taki baran jak ja ma przykre przygody
Doczekałem stu wyświetleń i chyba nikt niczego nie uszkodził, bo zero odzewu
W tym miesiącu kończy się nam goowno warta polisa OC i muszę podjąć samotnie decyzję gdzie wykupimy następną . Obym się powtórnie nie sparzył

To może ja wypowiem się w tej sprawie - też miałem do czynienia z tą firmą... Niestety... Nie dostałem planów - dotarłem koparką do rurociągu z wody (jakimś cudem nie uszkodziłem) ale na skutek kopania osunął się bok wykopu, co poskutkowało rozszczelnieniem wodociągu. Formularz, który dostałem do uzupełnienia był wg. mnie dość dziwny (niedorzeczny) ale jakoś udało się zgromadzić całą dokumentację, napisać wyjaśnienie całej sytuacji itp. Efekt - firma ubezpieczeniowa nie pokrywa szkód związanych z sytuacją, która miała miejsce...

To może ja wypowiem się w tej sprawie - też miałem do czynienia z tą firmą... Niestety... Nie dostałem planów - dotarłem koparką do rurociągu z wody (jakimś cudem nie uszkodziłem) ale na skutek kopania osunął się bok wykopu, co poskutkowało rozszczelnieniem wodociągu. Formularz, który dostałem do uzupełnienia był wg. mnie dość dziwny (niedorzeczny) ale jakoś udało się zgromadzić całą dokumentację, napisać wyjaśnienie całej sytuacji itp. Efekt - firma ubezpieczeniowa nie pokrywa szkód związanych z sytuacją, która miała miejsce...

Ja razem z polisą dostałem książeczkę w której Hestia reklamuje swoje produkty. Na początku napisane było że w razie wątpliwości występują w roli obrońcy swojego klienta. W rzeczywistości to tylko slogan,którym sobie można wytrzeć 4 litery.
Żal mi tylko trochę agenta, bo wygląda na to że jego też w maliny wpuścili. W sumie uważałem go za kolegę. Pracowaliśmy kiedyś w jednej firmie, był moim przełożonym. Zawsze zdyscyplinowany, wymagający, przykładał się do swoich obowiązków, a tu wtopa

Niestety, żyjemy w czasach, że ubezpieczyciele skupiają się na pozyskiwaniu pieniędzy z klientów i... to tyle... Bo jeśli klient potrzebuje pomocy, która teoretycznie mu przysługuje to na ogół nie ma na co liczyć - zawsze znajdzie się jakiś paragraf, żeby szkody nie pokryć...

[Jarewa]

Przy tylu latach pracy powinieneś wiedzieć ze bardziej opłaca sie na lewo takie roboty robić a z chłopakami z TP zawsze idzie się dogadać co nie którzy nawet za friko naprawiają abyś tylko dał znać jak urwiesz żeby przez centrale nie poszło. Ja zawsze w jakimś rejonie co kopie mam pod ręka telefon i załatwione. Nawet mam chłopaków z energetyki.

Przy tylu latach pracy powinieneś wiedzieć ze bardziej opłaca sie na lewo takie roboty robić a z chłopakami z TP zawsze idzie się dogadać co nie którzy nawet za friko naprawiają abyś tylko dał znać jak urwiesz żeby przez centrale nie poszło. Ja zawsze w jakimś rejonie co kopie mam pod ręka telefon i załatwione. Nawet mam chłopaków z energetyki.

Opłaca się, pod warunkiem że nikt jeszcze do dyżurnego nie zgłosił że nie ma prądu, albo gaz mu zgasł. Tu szkoda była naprawdę niewielka. I lepiej mi teraz parę stówek frycowego zapłacić i wiedzieć że polisą się mogę wytrzeć, niż bym się z ręką w nocniku obudził przy grubszej sprawie.

[Jarewa]

Nawet jak zgłoszą wszystko zależy od protokołu jaki wypiszą.

Tu jedna ze stron robi pułapkę w umowie, druga niefrasobliwie wpada w sidła które na nią zastawiono, czegoś nie dopełniła i buli za to. Z normalnym (dla mnie normalnym, też prowadzę firmę ponad 20 lat) biznesem nie ma to nic wspólnego, tu nie ma partnerskiej umowy, gdzie obie strony coś zyskują, tu na wstępie jedną ustawia się do wydojenia. Bank nie ma do stracenia nic to sobie i pogrywa, przykre jest to, że nawet gdyby miał sporo do stracenia i tak by pewnie to samo zrobił. Tu nawet zaklinania Ryśka Swetru, o tym jakoby banki takie fajne i partnerskie były, nic nie pomogą. Mając świadomość że to pazerna, cwana i bezczelna instytucja łatwiej umowę czytać. Wiedza, ze tzw doradca, im lepiej nas wydoi tym większą prowizję ma też nie zaszkodzi.

Read more: http://wyborcza.biz/pieniadzeekstra/1,1 ... z3qdwlkaxr
Komentarz z dzisiejszej Wybiórczej. Jakże celny

[Jarewa]

Nie od dziś wiadomo ze banki to nie instytucje charytatywne one zawsze liczą na niedopełnienie obowiązku.

Prawda jest taka że bank zawsze jest górą i wychodzi na swoje a z czego mają kasę jak nie z ludzi na takie placówki wypłaty dyrektorom różnej maści prezesom itd... Pomyśleć jak to działa człowiek ma pieniądze niesie do banku dostaje gówniany procent oni zarobią na tych pieniądzach krocie ale jak jest sytuacja odwrotna to trzeba płacić chore procenty kredytowe które oni dają pożyczając cudze pieniądze. Na tej samej zasadzie działają firmy ubezpieczające po prostu złodzieje no ale samo życie.

Ja jestem zdania, że najlepiej udać się do doradcy. On na pewno doradzi jakie OC powinno się mieć i co jest potrzebne.

Ja jestem zdania, że najlepiej udać się do doradcy. On na pewno doradzi jakie OC powinno się mieć i co jest potrzebne.

Ubawiłem się. Moim doradcą był człowiek, którego uważałem za kolegę. Kiedyś był moim przełożonym. Pamiętam że zawsze był merytoryczny, przygotowany do pracy, miał odpowiedź na każde pytanie. Jego też wystawili, nie widzę możliwości żeby mnie świadomie wsadził na minę. Przebolałem stratę, ubezpieczyłem się gdzie indziej. Czas pokaże czy zrobiłem dobrze.
Ps. Pierwszy post. Czyżby próba jakiejś reklamy?

Ja jestem zdania, że najlepiej udać się do doradcy. On na pewno doradzi jakie OC powinno się mieć i co jest potrzebne.

Ubawiłem się. Moim doradcą był człowiek, którego uważałem za kolegę. Kiedyś był moim przełożonym. Pamiętam że zawsze był merytoryczny, przygotowany do pracy, miał odpowiedź na każde pytanie. Jego też wystawili, nie widzę możliwości żeby mnie świadomie wsadził na minę. Przebolałem stratę, ubezpieczyłem się gdzie indziej. Czas pokaże czy zrobiłem dobrze.
Ps. Pierwszy post. Czyżby próba jakiejś reklamy?

A gdzież to kolega się ubezpieczył (jeśli to nie tajemnica)? Bo nie planuję zawierać nowej umowy z Hestią i zastanawiam się nad powrotem do Warty (byłem wcześniej, ale mi się nie przydało, natomiast kolega nie miał żadnych problemów z pokryciem szkód (też jest w Warcie).

[peckiel]

Ps. Pierwszy post. Czyżby próba jakiejś reklamy?

Reklama. W innym poście pod spodem miał reklamę, ale usunąłem.

My mamy w Warcie wszystko. Ubezpieczenie firmy i OC flotowe na auta i maszyny.

Ja jestem zdania, że najlepiej udać się do doradcy. On na pewno doradzi jakie OC powinno się mieć i co jest potrzebne.

Ubawiłem się. Moim doradcą był człowiek, którego uważałem za kolegę. Kiedyś był moim przełożonym. Pamiętam że zawsze był merytoryczny, przygotowany do pracy, miał odpowiedź na każde pytanie. Jego też wystawili, nie widzę możliwości żeby mnie świadomie wsadził na minę. Przebolałem stratę, ubezpieczyłem się gdzie indziej. Czas pokaże czy zrobiłem dobrze.
Ps. Pierwszy post. Czyżby próba jakiejś reklamy?

A gdzież to kolega się ubezpieczył (jeśli to nie tajemnica)? Bo nie planuję zawierać nowej umowy z Hestią i zastanawiam się nad powrotem do Warty (byłem wcześniej, ale mi się nie przydało, natomiast kolega nie miał żadnych problemów z pokryciem szkód (też jest w Warcie).

Nie tajemnica. Polisy które się kończą przenosimy do Liberty Direct. Tym razem zadbałem o to aby w polisie znalazły się nasze wszystkie PKD i nie było franszyzy redukcyjnej. Agent też nam przedstawił propozycję polisy, ale tym razem dokładnie przestudiowałem OWU. Zgłosiłem mu moje zastrzeżenia i znalazło się wszystko to co chciałem i jak chciałem. W końcu dopóki nie zapłacę to ja jestem na górze I składka OC w Hestii przy uwzględnieniu wszystkich PKD to ostatnia propozycja ok.1200 zł, przy odpowiedzialności do 300 tys zł. W Liberty poniżej 500 zł. Ale pochwalę dopiero po likwidacji szkody

Dzięki wielkie za informację - te Liberty też wezmę pod uwagę.