srs co oznacza? jcb 4cx 97r

Mnie uczono na ładowarki tak samo jak dawidg2. Nie zawsze góra łyżki jest równa (może być powgniatana itp.) ale płaszczyzna wyznaczona przez górną krawędź łyżki jest równoległa z płaszczyzną wyznaczoną przez jej dolną krawędź (w większości łyżek ładowarkowych się sprawdza - w koparko-ładowarkach praktycznie wszystkich tak jest - jedynie w niektórych dużych ładowarkach jest inaczej (inna budowa łyżki), choć czasem jednak jest jakiś konstrukcyjny punkt odniesienia)
Co do rozwarcia szczęki - powinieneś mieć przy którymś siłowniku ze szczęki (stare wersje - lewy siłownik, nowsze - prawy) taką blachę wygiętą po łuku (na niej powinna być skala) - jeśli otwierasz szczękę, siłownik się chowa i wypust na jego końcu przemieszcza się względem skali. Jeśli skali nie masz - możesz sobie ją zrobić - wypoziomuj łyżkę zamknij szczękę całkowicie - w tej pozycji zaznacz na blaszce 0, potem otwieraj, mierz pionową odległość między szczęką a podłożem i zaznaczaj sobie na skali.
Bardziej obrazowo nie potrafię tego wyjaśnić:

tylko gdzie proponujecie to przyspawac??/ jak powinno byc w orginale?

Najlepiej by było. Ale jesteś pewien, że tego nie masz? Ani z lewej ani z prawej?

Nie mam tego wogule

A jak tego uzywac tej skali?

Oglądałeś ten obrazek z przybliżeniem? Z położenia wypustu i skali odczytasz informację i tym jakie jest rozwarcie szczęki.

Widzialem z przyblizenia ale nie mozna odczytac co tam jest napisane. Czy mozna kupic taka skale?

Skali raczej z obrazka nie odczytasz - nie udało mi się znaleźć zdjęcia na którym by była wyraźna - chciałem jedynie Ci przybliżyć jak mniej więcej to wygląda.

A cos takiego nie kupie gdzies? Tej skali ?

Spróbuj się spytać u kogoś, kto handluje m.in. naklejkami, czy łyżkami - np. Serwis-Kop

[Piotr mc 85]

I nie widze dobrze czy mam lyzke otwarta na rowno czy przechylona

Na kursie na ładowarki jak robiłem to mówili że łyżka jest w poziomie jak jej górna część też jest.

Nie zawsze jest to możliwe ze względu na budowę łyżki - niektóre nie mają poziomej krawędzi oprócz lemiesza i dna łyżki.
Ja nigdy nie siedziałem na kop-ład, pracuję głównie ładowarkami i czasem koparkami. Rozwiązanie problemu czy łyżka jest poziomo czy nie, jest banalnie proste i nic nie trzeba spawać. Wychodzisz z maszyny i po jej ustawieniu widzisz jaką ma pozycję. Jak łyżka nie jest dnem/ lemieszem w poziomie stawiasz maszynę na płaskim gruncie - najlepiej beton, asfalt kładziesz płasko na ziemi, wychodzisz, sprawdzasz jak jest ok, wsiadasz do maszyny zapamiętujesz jej położenie dokładnie ze szczegółami, np. położenie łyżki względem ramienia, stopień otwarcia siłownika jej zamykania i inne szczegóły takie jak np. prześwit osłony siłownika względem innego elementu itp. Nie powinno zająć to więcej jak 1- 3 minuty a jest skuteczne, zaczniesz tak pracować a później będziesz to robił odruchowo nie patrząc na wspomniane wcześniej szczegóły.
Ja tak praktykowałem jak kiedyś przesiadłem się na maszynę, której łyżka nie miała ani jednej poziomej krawędzi łyżki (XCMG ZL50G)i podziałało, krótko mówiąc trochę pomyśleć poćwiczyć i wszystko opanujesz.

Nie zawsze jest to możliwe ze względu na budowę łyżki - niektóre nie mają poziomej krawędzi oprócz lemiesza i dna łyżki.
Ja nigdy nie siedziałem na kop-ład, pracuję głównie ładowarkami i czasem koparkami. Rozwiązanie problemu czy łyżka jest poziomo czy nie, jest banalnie proste i nic nie trzeba spawać. Wychodzisz z maszyny i po jej ustawieniu widzisz jaką ma pozycję. Jak łyżka nie jest dnem/ lemieszem w poziomie stawiasz maszynę na płaskim gruncie - najlepiej beton, asfalt kładziesz płasko na ziemi, wychodzisz, sprawdzasz jak jest ok, wsiadasz do maszyny zapamiętujesz jej położenie dokładnie ze szczegółami, np. położenie łyżki względem ramienia, stopień otwarcia siłownika jej zamykania i inne szczegóły takie jak np. prześwit osłony siłownika względem innego elementu itp. Nie powinno zająć to więcej jak 1- 3 minuty a jest skuteczne, zaczniesz tak pracować a później będziesz to robił odruchowo nie patrząc na wspomniane wcześniej szczegóły.
Ja tak praktykowałem jak kiedyś przesiadłem się na maszynę, której łyżka nie miała ani jednej poziomej krawędzi łyżki (XCMG ZL50G)i podziałało, krótko mówiąc trochę pomyśleć poćwiczyć i wszystko opanujesz.

Nic dodać nic ująć - najlepsze rozwiązanie (i najszybsze). Jednak koparko-ładowarki mają dość "przyjazne" łyżki i są krawędzie/płaszczyzny równoległe do dna łyżki/lemiesza.

Kurcze, pracuje już trochę na 3cx i przednia łyżka się posługuje dość sprawnie, ale do czego ta skala jest przy otwieraniu krokodyla nie wiedziałem.
Musze spróbować, rozumiem, że trzymam łyżkę płasko otwieram krokodyla i zgarnia mi tym lemieszem?

Mi ciezko jest np zebrac ziemie przednia lyzka bo jak pcham to przednie kola wpadaja nizej i lyzka wbija sie i kola miela a jak delikatnie podniose to za duzo i nie pcha wtedy

[Jarewa]

Dla tego mówiłem o tym rekinie kiedy ciut otworzysz i położysz na ziemie dolny lemiesz spycharkowy zagłębia się a szczęka jest na ziemi i gdyby nawet koło wpadło w dziurę nie zagłębisz się bo szczeka opierasz się. Ale do tego tez trzeba mieć wprawę. No i to nie jest dobre na jakieś spore grubości.

Czyli co delikatnie otworzyc szczeke i wtedy pchac lemieszem?

Tak, bo wtedy przednia część łyżki (uchylonej szczęki) cię nie puści niżej.