qqqqqqqqq

[wiktorgre]

qqqqqqqqq

Ostatnio edytowany przez wiktorgre, 01 Lut 2018 14:00, edytowano w sumie 1 raz

[rado735]

1. Smarownica, smar, młot
2. Jak nie potrafisz pracowac - bedziesz mieć problemy.
3. Komplet łyżek.
4. Robisz dobrze.
5. Najdelikatniej mówiąc "kiepski". Ale to z czasem wyciągniesz sam wnioski.

[zeppelin zm 15]

Policja raczej nic nie ma do kompletu łyżek Potrzebujesz OC od maszyny i dowodu zakupu jej

[wiktorgre]

rado735, - co masz na mysli piszac "nie potrafisz pracowac" ?

I jeszcze jedno pytanie dotyczące kopania w ścisłym centrum gdzie jest bardzo duza ilość kabli rur itp, wiem o cm położenia kabli oraz o niebieskiej wstaszce ale czy macie jakies inne jeszcze sposoby przy kopaniu aby nie narobic sobie problemu np. z przerwanym kablem ?

[MARIO/MECALAC]

pracowałeś u kogoś kiedykolwiek na maszynie?

[slepy101]

Skoro wiesz na jakiej glebokosci ida tzw media to mozna to sobie szybko wyliczyc czyli np media ida 40 cm w ziemi to mozesz wykopac 30cm a reszte lopata i na 100% bedziesz pewny ze nie narobisz sobie dodatkowych czy ogolnie klopotow dziwnie brzmi ale widzialem kiedys cos takiego

[Jarewa]

czy macie jakies inne jeszcze sposoby przy kopaniu aby nie narobic sobie problemu np. z przerwanym kablem ?

Kopać szpadlem

Skoro wiesz na jakiej glebokosci ida tzw media to mozna to sobie szybko wyliczyc czyli np media ida 40 cm w ziemi to mozesz wykopac 30cm

Media nigdy nie są pewne w jednym miejscu będą na 40cm metr dalej na 20cm. Jedynie kanaliza i woda jest pewna i gaz powyżej fi100. Nawet folia nie jest pewna bo może być poniżej kabla.

[dzierzan]

Zgadzam się z kolegą wyżej, zdarzył nam się kiedyś światłowód na 28cm, a na działce obok sąsiad orał pole. Z tą kanalizą i wodą to też różnie bywa, chociaż głębokości raczej trzymają, ale rozmieszczenie, że tak powiem, w poziomie to już loteria. Poza tym nie należy do rzadkości folia bezpośrednio na kablu. No i szpadel też nie daje 100% pewności, zdarzały się uszkodzenia kabli po szpadlu czy kilofie, szczególnie w twardym gruncie.

[maksyM]

rado735, - co masz na mysli piszac "nie potrafisz pracowac" ?

I jeszcze jedno pytanie dotyczące kopania w ścisłym centrum gdzie jest bardzo duza ilość kabli rur itp, wiem o cm położenia kabli oraz o niebieskiej wstaszce ale czy macie jakies inne jeszcze sposoby przy kopaniu aby nie narobic sobie problemu np. z przerwanym kablem ?

Niebieska wstążka? Tylko tyle wiedzy masz? A pomarańczowa, żółta, brązowa, zielona, czerwona? A cegła?
Sposób na kable? Kopanie ręczne tam gdzie się ich spodziewasz, czytanie dostępnych map, rozglądanie się za słupkami, znacznikami, rozmowa z mieszkańcami, bo często mają większą wiedzę niż pokazują mapy. Wykup OC. Możesz sobie zafundować lokalizator przewodów albo spróbować różdżki. Polecam taki. Sam używam, niejednokrotnie mi d..pę ratował
http://www.sebakmt.com/pl/oferta/lokali ... -rxtx.html

[slepy101]

A dlaczego ma pytac okolicznych mieszkancow ? Na miejscu jest geodeta ktory wszystko oznacza itp itd . To do jego obowiazku nalezy zapoznac sie z mapa danego terenu . Juz to widze jak operator zostawia maszyne i idzie zadawac pytania typu panie ida tu jakies rury albo kable ? Albo kazdego co przechodzi . No prosze Cie kolego rozwagi i powagi troche . Jezrli ty yo robisz i praktykujesz to tak sobie rob . Ja uwazam ze to bez sens ktory nie nalezy do zadan operatora .

[23MATTI95]

A dlaczego ma pytac okolicznych mieszkancow ? Na miejscu jest geodeta ktory wszystko oznacza itp itd . To do jego obowiazku nalezy zapoznac sie z mapa danego terenu . Juz to widze jak operator zostawia maszyne i idzie zadawac pytania typu panie ida tu jakies rury albo kable ? Albo kazdego co przechodzi . No prosze Cie kolego rozwagi i powagi troche . Jezrli ty yo robisz i praktykujesz to tak sobie rob . Ja uwazam ze to bez sens ktory nie nalezy do zadan operatora .

Oczywiście, że nie należy to do zadań operatora... Operator robi to tylko i wyłącznie dla siebie, żeby nie narobić szkód....
Sam tak robię i wiele razy się zdarzyło, że ktoś uratował mi tyłek przez to, że wiedział o czymś czego na mapie nie było....
Geodeci i mapy to jedno, a jak to jest położone na prawdę to już inna sprawa.
Praktycznie na każdej budowie na której robiłem zdarzały i zdarzają się nadal niespodzianki, których na mapie brak, a niektórzy ludzie pamiętają i są to cenne informacje.

No, ale zawsze jest wytłumaczenie, że na mapie nie było

[Jarewa]

Na miejscu jest geodeta ktory wszystko oznacza itp itd . To do jego obowiazku nalezy zapoznac sie z mapa danego terenu .

Jaja sobie robisz czy co? geodeta robi tylko to co ma na zleceniu i nie ma żadnego obowiązku wytyczać więcej niż to za co mu płacą. Po drugie na każdej mapie jest adnotacja bardzo ważna dla wykonawcy a po trzecie serwis naprawiający kabel nie będzie się pytał kto jest wykonawca czy inwestorem "tylko kto zerwał" wtedy jest spisywany protokół albo dobrowolnie sie przyznasz albo będziesz targany po sądach i "nie ma tłumaczenia że był za płytko czy metr dalej. I projekcie wykonawczym zawsze są warunki od właściciela kolizji.

[Chuck_M]

Z przewodami, rurami itp. To wielkaniewiadoma. Często to co mówi mapa nie ma żadnego odzwierciedlenia z rzeczywistością. Ostatnio znalazłem gaz jakiec 3 metry od miejsca gdzie powinien iść.......

[MARIO/MECALAC]

ostatnio miałem taka sytuacje na budowie, że inwestor budowy kazał szukać rury ściekowej bo nie była położna zgodnie z planami.
Wiadomo łyżką uszkodzić rurę/kabel jest to chwila. Powiedział że ja biorę odpowiedzialność za ewentualne zniszczenia, skończyłem tam pracować. Co uważacie o tej sprawie? Jak można się w miarę zabezpieczać ?

EDIT MODA :

Czy przejdzie np. Spisywanie jakiejś umowy o nie ponoszeniu odpowiedzialności za ewentualne przypadkowe zniszczenia?
Wiadomo uszkodzenie kanalizacji w gminie kosztowało kilka razy więcej jak ewentualny zarobek. Jak sobie z tym radzicie ?

Ostatnio edytowany przez MARIO/MECALAC, 13 Paź 2016 18:28, edytowano w sumie 1 raz
Powód: Jak chcesz coś dodać użyj opcji EDYTUJ. Nie wolno pisać nowego posta pod swoim postem jeśli nie upłynęły 24h

[Jarewa]

Nie ma takiego czegoś jak umowa od odpowiedzialności, a w sadzie nie wygrasz mimo że ktoś podpisał, inwestor nie musi się znać na prawie budowlanym ani tez na pracach budowlanych, ty zostałeś szkolony i to ty powinieneś wiedzieć co w takiej sytuacji robić ale o tym zawsze uczą na kursie wiec nie wiem po co ten temat zawsze jest poruszany czyżby kursanci spali na szkoleniach??

[rado735]

Stawki są gówniane, odpowiedzialność duża, odmawiasz kopania I tyle. Zniszczysz cos I bez kolegów z danej branży skończą Cię. Nie ma operatora co nic nie uszkodzil - najwyżej za krótko pracuje.

[wiktorgre]

rado735, rozumiem, to jak sobie radzisz w sytuacji kiedy cos uszkodzisz ? Jaka dziala ubezpieczenie dzialanosci ?

[MARIO/MECALAC]

wiktorgre, Poprawiłem Ci już kilka postów. Czytałeś regulamin forum ? Bo widzę że definitywnie masz to gdzieś. Kolejny post nie zgodny z regulaminem będzie skutkował ostrzeżeniem i to nie pisemnym

[maksyM]

A dlaczego ma pytac okolicznych mieszkancow ? Na miejscu jest geodeta ktory wszystko oznacza itp itd . To do jego obowiazku nalezy zapoznac sie z mapa danego terenu . Juz to widze jak operator zostawia maszyne i idzie zadawac pytania typu panie ida tu jakies rury albo kable ? Albo kazdego co przechodzi . No prosze Cie kolego rozwagi i powagi troche . Jezrli ty yo robisz i praktykujesz to tak sobie rob . Ja uwazam ze to bez sens ktory nie nalezy do zadan operatora .

Jak pracujesz u kogoś to odpowiedzialność zwykle spada na Twojego pracodawcę. Możesz więc siedzieć w kabinie i czuć się wielkim Panem Operatorem. Jak urwiesz kabel 15KV i łuk elektryczny sięgnie tego kto stoi w wykopie, albo popali Ci palce to może zmądrzejesz.
Korba71 zwrócił mi kiedyś uwagę( i słusznie) że bycie operatorem to nie tylko wajchowanie. To organizacja pracy swojej i innych, to odpowiedzialność za ekipę i sprzęt.
Ja odpowiadam za nasze roboty i ludzi. Uczulam chłopaków aby uważali. I często pytam sąsiadów jak się czegoś spodziewam, bo mają czasem większą wiedzę niż geodeci. Nawet na nowych budowach zdarzają się źle zinwentaryzowane media bo się geodecie nie chciało d..py ruszyć zza biurka i przerysował z projektu. A na każdej mapie jest klauzula że nie wyklucza się istnienia innych mediów, które nie są naniesione. To zdejmuje odpowiedzialność z geodety.
Co do odszkodowania za uszkodzenia mediów nie widniejących na mapach, to faktycznie kopanie się z koniem. Niby nie ma odpowiedzialności, ale nikt się po sądach włóczyć nie lubi. Ubezpieczyciel też się wypnie.
Polecam na koniec:
https://www.youtube.com/watch?v=7ujKxl5Svps

[Jarewa]

A na każdej mapie jest klauzula że nie wyklucza się istnienia innych mediów, które nie są naniesione. To zdejmuje odpowiedzialność z geodety.

Nie tylko, ja często spotykam pieczątki z wydziału wydające mapki "blablabla i że zinwentaryzowano po 75r." lub inny rok. Co z góry określa że mapa nie jest dokładna i że może czegoś nie być naniesione.