witam serdecznie,
Dostałem temat do ogarnięcia a zupełnie nie mam w tym doświadczenia dlatego proszę o wskazówki.
Dotychczas Operatorzy czyli instruktorzy którzy szkolą u nas m.in. na koparko-ładowarkach, ładowarkach, ale też piłach mechanicznych itd rozliczali paliwo po kursie szkoleniowym (czasami tez w trakcie a na koniec dotankowywała do pełna).
Czyli przyjeżdżała cysterna tankowała paliwo do baku.
Oni później rozliczali to zgodnie z normą (praca z obciążeniem lub bez obciążenia w odniesieniu do liczby dni i zakłdam godzin jakie mieli szkolić).
Któregoś dnia. Jeden z Intruktorów (który kazdemu dawał się we znaki) stwierdził, że jemu nie chce sie liczyc tych cyfr po przecinku, ze to "pasówka" i ze my pewnie chcemy ukryc, ze nie robimy przegladów dlatego nie stosujemy motogodzin.
I zaczął namawiać innych Intruktorów aby robili podobnie.
Dotychczasowy system był o tyle dobry, że...
Mieliśmy już wskazane normy zaczerpnięte (zakladam z instrukcji) podstawa stosowana od lat. Wlasciwie nie bylo przepałów, albo były po przecinku. I gitara. Teraz Oni chcą rozliczać paliwo przez motogodziny.
1. Nie znam tego systemu. Generalnie nie wiem jaka jest w praktyce roznica w rozliczaniu (plusy i minusy)?
Przy motogodzinach też będziemy musieli weryfikować czy nie ma przepałów lub sytuacji odwrotnej.
2 Jak rozumiem normy dla motogodzin musiałbym znaleźć w DTR?
Nie mam też do tego formularzy -GDZIE MOZNA ZNALEZC/KUPIC GOTOWE - wlasciwe dla tej sytuacji formularze?.
3. Czy tu jest obawa, jakiekolwiek pole do nadużyć?
Pytam o to bo nikt nie pilnuje maszyn przez 24h a paliwo musi byc rozliczone i wskazywać na prowadzoną kontrolę stanu i zużycia (na podstawie wypełnianych druków).
Będę wdzięczy za opinię/wskazówki
Pozdrawiam,