Strona 2 z 3

Re: Smarowanie maszyn

PostWysłany: 22 Mar 2020 22:25
przez Ksancio
akumulatorowe sa super

Smarowanie maszyn

PostWysłany: 23 Mar 2020 20:38
przez Luka
Tylko jaka cena... No i poza tym to w sumie najłatwiejszą cześć rozwiązuje - machanie dźwignią.
Wypróbowałem kartusze i myślę, że to jest dobre rozwiązanie. Zastanawiam się jeszcze nad tą końcówką co sama trzyma.

Smarowanie maszyn

PostWysłany: 23 Mar 2020 20:54
przez supermajku
Nie wkleję reklamy. Pozdrawiam serdecznie.

Smarowanie maszyn

PostWysłany: 25 Mar 2020 09:38
przez gruszon18
Image

Ja sobie kupiłem taką.. Jedynie przydała by się jeszcze końcówka właśnie samotrzymająca. Ale i bez tego na koparko-ładowarkę wystarcza. Jedynie co może być minusem przy obsłudze i smarowaniu to to że ja nie używam wkładów tylko nabijam ją sam ręcznie.. Orientujecie się może jak wychodzi z opłacalnością ? Gdzie kupujecie wkłady ? Bo jak liczyłem ile by mnie kosztował w tubkach smar na ilość 9 kg ? Za wiadro 10 l w lokalnym sklepie płacę niecałe 57 zł a 24 tubki po 400 gram to 300 zł.. Tylko wiadomo, ja płace za ten Orlenowski zielony.. A ten w tubkach który sprawdzałem to JCB HP Special.

Smarowanie maszyn

PostWysłany: 25 Mar 2020 22:08
przez Luka
Musisz poszukać takiego samego smaru w kartuszach i w wiaderku i porównać jaka jest różnica.
Na przykładzie ŁT43.
https://allegro.pl/oferta/orlen-smar-li ... 8955012956
https://allegro.pl/oferta/smar-liten-lt ... 8341097002
https://allegro.pl/oferta/orlen-smar-do ... 7568641914
https://allegro.pl/oferta/orlen-oil-sma ... 8790282714

9kg - 88,9 zł = 9,88 zł/kg
4,5kg- 56 zł = 12,44 zł/kg
0,8kg - 13,5 zł = 16,88 zł/kg
0,4 kg - 7,8 zł = 19,5 zł/ kg.

Z kartuszy wychodzi 2x drożej niż z wiadra 9 kg. To nie mało, ale jak założyłem kartusz to ze 4 razy przesmarowałem HDSa, a jak napełniałem ręcznie, to po każdym smarowaniu musiałem napełniać. No i wymiana kartusza to 20s dla niewprawionej osoby, upychanie smaru to minuty, najpierw na dopychanie, później na odpowietrzanie. Najlepiej to jest zaciągać smarownicą z dużego wiadra, wtedy jest w miarę bez powietrza i całkiem dużo się napełnia.

Smarowanie maszyn

PostWysłany: 26 Mar 2020 07:08
przez gruszon18
Z allegro się tubek nie opłaca zamawiać. Myślałem raczej o jakiejś hurtowni. Z odpowietrzaniem problemów nie mam chodzi zwyczajnie o fakt różnicy cenowej, ale Twoje obliczenia powiedziały mi to samo. Zwyczajnie dla mnie to nie opłacalne kupować w tubkach bo zwyczajnie liczyłem że ktoś ma gdzieś jakąś hurtownie gdzie można faktycznie zamówić taniej, to faktycznie nie będzie aż tyle "bebrania" ale na tyle smarowania co ja mam to i tak wystarczy z wiadra

Smarowanie maszyn

PostWysłany: 26 Mar 2020 16:07
przez 8x8

Smarowanie maszyn

PostWysłany: 26 Mar 2020 17:19
przez zeppelin zm 15
Dobre!!! :D

Re: Smarowanie maszyn

PostWysłany: 26 Mar 2020 17:39
przez Luka
gruszon18 napisał(a):Z allegro się tubek nie opłaca zamawiać. Myślałem raczej o jakiejś hurtowni. Z odpowietrzaniem problemów nie mam chodzi zwyczajnie o fakt różnicy cenowej, ale Twoje obliczenia powiedziały mi to samo. Zwyczajnie dla mnie to nie opłacalne kupować w tubkach bo zwyczajnie liczyłem że ktoś ma gdzieś jakąś hurtownie gdzie można faktycznie zamówić taniej, to faktycznie nie będzie aż tyle "bebrania" ale na tyle smarowania co ja mam to i tak wystarczy z wiadra

Wątpię, że w jakimś lokalnym sklepiku motoryzacyjnym będzie taniej niż na allegro. W kartuszach płaci się za wygodę i tyle.
Pośrednim rozwiązaniem byłby patent na ponowne napełnianie kartuszy z wiadra. Poświęcić raz czas na napełnienie baterii kartuszy, a później wymieniać same kartusze. Tylko, że ręczne napełnianie to robota głupiego, potrzebny byłby patent, żeby robić to w miarę sprawnie.

Smarowanie maszyn

PostWysłany: 26 Mar 2020 18:40
przez dawidg2
Sprawnie napełniać to tylko pneumatyczną pompą, ale to się mija z celem trochę bo pneumatyczną smarownicą można smarować z wiader 18kg czy beczek 50 i 180kg. Chyba że np 10 maszyn w terenie.

Poza tym już to pisałem że różnica tubka/wiadro w skali roku to jest może z 200 zł.

Smarowanie maszyn

PostWysłany: 26 Mar 2020 21:21
przez gruszon18
To zamiast kartuszy to wolę z większej smarownicy napakować sobie bezpośrednio w moją małą. Odpowietrznik odkręcasz i zwykłą kalamitke wkręcasz i gitarka. Patent podejrzałem na yt u Andrew Camaraty. Tylko że ja u siebie tak nie zrobię bo mam spine z takim jednym operatorem ciągnika który dużej smarownicy używa do smarowania kosiarki, a że z niego niechluj i brudas to smarownica wiecznie uje*bana (jak i on sam, i ciągnik tym bardziej) i wiecznie nie ma w niej smaru.. Więc wolę jednak sobie sam ręcznie nabijać. No mi wiadro starcza jakoś na dwa lata.. I jednak można nazwać to tak że ten koszt 24 tubek na rok czasu to cały guzik. Może faktycznie zamówię.

Re: Smarowanie maszyn

PostWysłany: 26 Mar 2020 21:39
przez dzierzan
gruszon18 napisał(a):To zamiast kartuszy to wolę z większej smarownicy napakować sobie bezpośrednio w moją małą. Odpowietrznik odkręcasz i zwykłą kalamitke wkręcasz i gitarka. Patent podejrzałem na yt u Andrew Camaraty.


Masz może link do tego filmu, bo oglądam jego filmy, ale tego patentu nie kojarzę, a mając dużą smarownicę wydaje się całkiem spoko do napełniania tej "mobilnej".

Smarowanie maszyn

PostWysłany: 27 Mar 2020 07:10
przez gruszon18
Chętnie poszukam go dla Ciebie. Ale póki co mój internet stacjonarny jest zajęty bo wrzucam film a ten mobilny w domu działa słabo i nie dam rady tego zrobić. Postaram się na jutro znaleźć


Tak znaleźć jak powiedzieć, jak on tych filmów ma mnóstwo.

Re: Smarowanie maszyn

PostWysłany: 30 Mar 2020 12:50
przez Piotr mc 85
supermajku napisał(a):Mam w sumie 3 auta z hdsami, zaczyna się tych kalamitek robić sporo. Póki co używany zwykłych ręcznych smarownic, ładowanych z wiaderka. Jednak jest to dość irytujące, samo nakładanie chwile trwa, do tego odpowietrzenie smarownicy jest upierdliwe, bo lubią się robić pęcherze.

Nie wiem jak Ty napełniasz smarownicę, ale ja nigdy nie odpowietrzam, a napełnianie z wiadra szpachelką trwa od minuty do góra dwóch.
Smar w tubkach jest dwa razy droższy - jak dla mnie bez sensu, dla wygody przy wielu maszynach i wywrotkach kupiłem smarownicę pneumatyczną na wkład wiadro 20 litrów - dopiero takie rozwiązanie skraca i usprawnia smarowanie.

Smarowanie maszyn

PostWysłany: 30 Mar 2020 18:20
przez Luka
Jeśli chodzi o narzędzie, to akurat drewnianą łopatką, do patelni z teflonem :faja:

Natomiast tak serio, to kup sobie jeden kartusz i zobaczysz jaka jest różnica. Nie trzeba machać na sucho dźwignią, żeby się odpowietrzyło, znacznie rzadziej trzeba napełniać, bo w kartuszach nie ma pęcherzy powietrza (jak napełniasz szpachelką to wydaje się, że już jest full i nic nie dopchasz, a tak naprawdę masz zapełnione może pół smarownicy). Napełnianie może trwa 2 minuty, ale nie licząc odpowietrzania czy sprzątania, bo wszystko jest upaprane.
Zobacz jak wygląda wymiana kartusza, kup jeden i sam się przekonaj, bo to jest niebo a ziemia.
https://youtu.be/UR9ccs2736w

I serio, ja ciągle jestem otwarty na różne pomysły i patenty, bo choć kartusze są mega wygodne, to jednak jest to drogie i chętnie przeszedłbym na tańszą alternatywę.

Ostatnio przeglądałem smarownice i widzę, że teraz nawet nożne mają pistolety. Ja pamiętam nożne takie, które żadnych pistoletów nie miały i trzeba było 2 osób do smarowania. Jak się napompuje nogą taką smarownice to ile kalamitek da się oblecieć na raz wytworzonym ciśnieniu?

Smarowanie maszyn

PostWysłany: 30 Mar 2020 19:09
przez dawidg2
Luka napisał(a):I serio, ja ciągle jestem otwarty na różne pomysły i patenty, bo choć kartusze są mega wygodne, to jednak jest to drogie i chętnie przeszedłbym na tańszą alternatywę.

różnica 100-200zł rocznie ns 1 maszynie to drogo?

Smarowanie maszyn

PostWysłany: 30 Mar 2020 20:00
przez gruszon18
No ale na jednej maszynie. Ja osobiście uważam że to dużo. Bo mam czas sobie nabić ręcznie, robię to spokojnie, i nigdy się us*am. Najważniejsze żeby zawsze w porę nabić to się nie zapowietrzy. I na jedną koparkoladowarke wydać rocznie 58 zł a 300 to różnica. Niby właśnie w ciągu roku to żaden wydatek. Ale jednak. Tak się zastanawiam jedynie czy może by tak pokombinować, złapać gdzieś pustych tubek i spróbować dużą smarownica nabić w tubkę, potem w drugą I zobaczyć jak to się będzie zachowywać. Chodzi jedynie aby zabezpieczyc odpowiednio końce w tubce.

Smarowanie maszyn

PostWysłany: 30 Mar 2020 20:19
przez dawidg2
To policzmy inaczej: załóżmy że w tygodniu tracisz 5 minut na napełnianie i odpowietrzanie. 5x50 tyg w roku daje nam 250 minut a to ponad 4h, 4h x 100zł za maszynę i masz 4 stówki.

Przerabiałem temat z napełnianiem na warsztacie potem kupiłem pneumatyczną na wiadra 18kg i dużo lepiej to wypada przy większej ilości sprzętów i dostępie do sprężonego powietrza. A i czysty smar, bo nie raz zadyma latem i wiadrze smar zakurzony.

JCB smarowałem z tubek bo tak było mi wygodniej z racji że stała w innym miejscu niż pneumatyczna i na 500h rocznie co robiłem to zużywałem z 10-12 tubek.

Smarowanie maszyn

PostWysłany: 30 Mar 2020 20:50
przez Luka
Jeden mnie atakuje jak napiszę, że drogo, drugi jak napiszę że tanio :D
To jest i drogie i tanie. Dwukrotna różnica w cenie w stosunku do dużego wiadra - to dużo. Ale można próbować przeliczyć na to ile kosztuje twój zaoszczędzony czas i nerwy, albo ile musisz zapłacić pracownikowi.

Osobiście staram się trzymać koszty pod kontrolą i szukać oszczędności. Ale czasem oszczędność to kupić coś lepszego, trwalszego, czy wydajniejszego niż połasić się na najtańszego hebla.

Re: Smarowanie maszyn

PostWysłany: 30 Mar 2020 21:04
przez dzierzan
gruszon18 napisał(a): Tak się zastanawiam jedynie czy może by tak pokombinować, złapać gdzieś pustych tubek i spróbować dużą smarownica nabić w tubkę, potem w drugą I zobaczyć jak to się będzie zachowywać. Chodzi jedynie aby zabezpieczyc odpowiednio końce w tubce.


Będzie działać, mój ojciec tak robił żeby mieć w maszynie zapas na robocie zanim udało mi się go namówić żeby się przerzucić na tuby.

Moim zdaniem choćby tuby były 500zł droższe w ciągu roku to mój czas i nerwy stracone przy napełnianiu z wiadra i odpowietrzaniu są warte dużo więcej. Nie wiem, może ja coś robiłem nie tak, ale próbowałem różnych sztuczek żeby usuwać powietrze przy napełnianiu, a ta menda i tak się zapowietrzyła, najczęściej kiedy leżałem pod autem, w pozycji półwiszącej, jedną ręką próbując namacać kalamitkę (jest w takim miejscu że jej jeszcze nigdy nie widziałem), a drugą przekładając smarownicę nad siłownikami i innymi elementami pneumatyki (ta kalamitka jest najgorsza, ale mam jeszcze kilka w trudnych miejscach). W dodatku spuszczając się nad tym żeby przy nabijaniu nie było powietrza traciłem więcej czasu, no i jeszcze nie jest to najczystsza robota.