Porady dla młodego operatora

Witam wszystkich!
Jestem młodym operatorem świeżo po kursie i dlatego postanowiłem zasięgnąć porad od starszych kolegów po fachu. Mam nadzieje, że w tym temacie pomożecie mi oraz dacie kilka porad w pracy, jak to wygląda od wewnątrz bo wiadomo na kursie jak to wygląda...
głównie zależy mi na podstawach. Jak dobrze skarpować, podgarniać towar, kilka porad o ładowaniu wywrotek itp.. liczę na was. Pozdrawiam

Poogladaj filmiki na YouTube

Przede wszystkim musisz pierw sam zapoznać się dobrze z maszyną I jej ruchami...
Tzn najlepiej jakbyś miał jakiś plac I górę ziemi. Musisz się skoordynować z ruchami maszyny, wyczuć jej możliwości itp... jak się oswoisz to wszystko przyjdzie z czasem...

na pewno trzeba mieć chęci , nikt operatorem się nie urodził

Pokora, pokora, trening i jeszcze raz zdrowe myślenie.

[czaki]

1) ocenic szanse na zaistnienie w branzy, bo brniecie " na sile" tylko przysporzy nerwow, wydatkow itp
2) przygotowac sie na podejmowanie jak najmniej atrakcyjnego zatrudnienia, ktorego b.doswiadczeni operatorzy nie chca wykonywac
3) oswoic sie z brakiem checi pomocy ze strony innych operatorow, jesli bedziesz popelnial istotne bledy
4) trzeba miec silny charakter, odpornosc na niepowodzenia itp.

Powiedz na jakuej maszynie masz zamiar pracować, nie chodzi mi konkretnie o model, a o rodzaj maszyny.

Kołówka.

Dokładnie,tak jak kolega tutaj wyżej napisał, trzeba oswoić się z maszyną. Sprawdzić jej możliwości, precyzję. Dopiero później można zacząć działać.

Moja złota rada, czytaj instrukcje operatorów maszyn, którymi pracujesz.

A ja tam wiem. Z własnego doświadczenia że i tak wszystkiego się nauczysz w praktyce.. Najprościej zacząć jest jak byś miał taką dluzsza robotę, gdzie nikt nie będzie gonił bo terminy a Ty będziesz mógł na spokojnie opanować pracę maszyna, ruchy kojarzone i zauważysz mankamenty maszyny.. Najgorzej było by Cię rzucić na głęboką wodę typu pracę na wynajmie, że jedziesz do gościa na usługę i ktoś wymaga od Ciebie profesjonalizmu.. Ja tak miałem, i nie polecam. Tyle tylko że w moim przypadku musiałem ( w sumie to do czerwca roku 2019)i będę musiał walczyć (bo praca tego nie nazwę) na wyeksploatowanym 4cxie.. Maszyna kupiona, zapłacone jak za mokre zboże a szrot jak był ( wsadzone ponad 15 tys w remonty typu wymiana pokrywy rozrządu, regeneracja pompy paliwowej, regeneracja hamulców, siłowniki, tuleje i sworznie do obrotu tylnej łyżki opony 2 bo 4 to za drogo etc etc) szrotem tak nim zostanie. Co gorsza maszyna musiała łapać roboty by zarabiać, więc lapanka była, i brałem roboty które były ciężkie. Ze względu na wymiar roboty, np przyłącze wodociągowe przy samym budynku, gdzie pomiędzy budynkiem a ogrodzeniem było niecałe metry a maszyna wchodziła na styk, to dodatkowo było zadaszenie na wysokości dachu kabiny, tylnia łyżka miała luzy boczne ~50 cm i wodziarze Cię poganiaja "dawaj dawaj nie leć na godziny". Świeży operator, maszyna dezel. Starasz się nie zaje*ac w budynek a tu Ci ktoś z morda skacze że godziny nabijasz.. Dodatkowo mój szef wtedy za najem maszyny liczył 100 zł na godzinę gdzie inni średnio brali od 120 w górę. Więc polaczky się rzucili masowo bo jak 100 zł to się przyoszczedzi... Także tak. Ogólnie nie polecam czegoś takiego i nikomu nie życzę.. Tanie mięso psy jedzą, a Ty jak postawisz poprzeczkę na wysokość przez którą przeskoczysz, to później tylko będziesz mógł ją sam podnosić, a jak ktoś Ci ją postawi, to lepiej szukaj drabiny bo jak się nie urodziłes Michaelem Jordanem, że podskoczysz z miejsca na 1.5metra to możesz jedynie hopsac za inna robota prawda bolesna ale szczera.

[czaki]

tak jak kolega przytoczyl w opisie i ja wczesniej tez wspomnialem:
brniecie na sile, gdzie nie ma warunkow do rozwoju zawodowego, spowoduje tylko zdenerowanie, frustracje itp.
Jesli komus zalezy na robocie wykonywanej przez drugiego, bo wie, ze nikt inny w danym czasie i miejscu na zawolanie sie nie zjawi, to tego drugiego szanuje i wybacza mu pewne niedoskonalosci, bledy.
Jesli "ryczy" po tym drugim, czesto go pogania, pogardliwie sie zwraca, to jest to znak,ze specjalnie mu nie zalezy