Strona 24 z 44

PostWysłany: 04 Lut 2010 18:53
przez kysa
W Rudzie śl. tak nawet się chyba zaczyna w przyszłym tygodniu, a w Tychach to nie wiem.

PostWysłany: 10 Lut 2010 14:20
przez peter5on
Egzamin w Lublinie zakończony pozytywnie, pozdrawiam wykładowców ze względu na bardzo ciekawe tematy z zagadnień budowy i funkcjonowania maszyny i według mnie wiedza mechaniczna jest nam bardzo potrzebna, przynajmniej wiemy na jakiej zasadzie działa ta olejarka pozatym podobało mi się to że nie mówią nam łopatologicznie i nie tylko opisują budowę ale też uszkodzenia części jakie mogą wystąpić i dlaczego.

Stres na egzaminie większy jak na maturze ale jakoś poszło, ogólnie wychodzi na to że w ośrodkach jest podobnie, i na maszynach nie posiedzimy zbyt długo ale wystarczająco żeby załapać o co chodzi.

Reszta szkolenia na budowie, po niejednej zjebce domyślimy się o co mamy robić, chciałbym jeszcze zachęcić wszystkich do szkolenia w Laboratorium Drogowym ze względu na panią Anię która okazywała nam swoje wdzięki :D ehh gdybym był wolny zaprosiłbym na kawę. Na koniec pozdrawiam pana Małolepszego :) który śledzi tematy na kopaczce.

Pozdrawia wszystkich kopi dołków Major Kopacz Pospolity.

PostWysłany: 10 Lut 2010 14:24
przez radix
no to tak na świeżo jakie pytanka i jaka zdawalność były u Ciebie?

PostWysłany: 10 Lut 2010 15:27
przez peter5on
Wymienić ruchy robocze w kop-ład, układ sterowania koparką hydrauliczną, jakie gąsienice zastosuję do pracy w kamieniołomach i dlaczego, pozatym klin odłamu i odległości pracy od słupów wysokiego napięcia radzę znać śpiewająco, mocowania osprzętu, budowa silnika również na śpiewająco. Zdawalność dość dobra jedynie na kopaczkach 2 klasy przesiew tam już niema przeproś.

PostWysłany: 10 Lut 2010 21:52
przez Andrexxxx
peter5on, wytłumacz mi łopatologicznie co ma zajętość do zaproszenia pani Ani na kawę :crazy:

PostWysłany: 12 Lut 2010 19:15
przez Cossi_
Witam wszystkich kopaczy. Szukam miejsca gdzie mozna zrobic uprawnienia na koplad. O ile wim juz "wszystko" o szkoleniach na pd poski to na polnocy nic praktycznie. Mieszkam w Elblągu wiec do 3city czy do olsztyna droga niemal ta sama a chce pójsc tam gdzie naprawde ucza. Moze ktos wie gdzie sie udac?????????
I moze tos wie jak obecnie rynek pracy wyglada w egu na taki sprzet?? powinno byc ok drogi ciagle robia wiec ludz potrzeba moze i przymkna oko na brak doswiadzczenia na tego typu sprzecie i pracodawcy dadza sie wykazac.....

PostWysłany: 13 Lut 2010 15:40
przez koparka76
rynek na śląsku wygląda ok autostrady-obwodnice itp. ale praktyka i jeszcze raz praktyka pracodawca może oko przymknie ale ludzie z jakimi będziesz pracował,...raczej nie po prostu nie wszyscy tkz. fizole nas lubią tzn. operatorów i to oni cię zwolnią lubią jak wszystko za nich zrobi maszyna to znaczy TY!!! :? :?

Re: Kurs na operatora maszyn budowlanych

PostWysłany: 13 Lut 2010 19:08
przez stator
agil napisał(a):Powiedzcie mi czy spotkaliscie sie ostatnio moze z jakis swiezo upieczonym operatorem bo ja tak przyszlo do nas do firmy 2 i dochodze do wniosku ze na tych kursach chyba niczego nie ucza pozytecznego i zastnawiam sie czy wogole na tym kursie siedzi sie w maszynie bo jezeli ktos z uprawnieniami wsiada do koparko ladowarki i pyta sie gdzie jest wsteczny :lol: to chyba cos jest nie tak ... moze spotkaliscie sie z podobnymi przypadkami.

Pozdrawiam
Agil

Witajcie.
Właśnie dziś zdałem egzamin. Strachu było co niemiara, ale poszło dobrze.
Wiedza teoretyczna na poziomie rzekłbym bardzo dobrym, choć kilka osób odpadło.
Ale cóż powiedzieć o praktyce? Ile można się nauczyć prze trzy czy cztery godziny praktyki?
Przy przedniej łyżce instruktor pokazał jak się wgryść i podebrać, jak się poruszać, jak wysypać, ale przy tylnej....
Zapytał czy wiem o co chodzi i po moim niemrawym skinieniu głową wysiadł z maszyny mówiąc: no to się baw.
Gdyby nie koledzy z pracy, gdyb nie to, że mamy w firmie pięc CAT-ów, w życiu nie nauczyłbym się niczego.
Panowie instruktorzy! Pomóżcie niedoświadczonym, pokażcie, wytłumaczcie, zwróćcie uwagę jeśli trzeba, nie zostawiajcie kursantów samopas.
I żeby nie było że niema: tak, zdałem egzamin, jestem operatorem i co z tego skoro niewiele potrafię.
Pozdrówka dla wszystkich.

PostWysłany: 13 Lut 2010 19:12
przez radix
stator, witaj w gronie kopaczy fajne wejście - pierwszy post w dniu zdania egzaminu

PostWysłany: 13 Lut 2010 20:52
przez stator
radix napisał(a):stator, witaj w gronie kopaczy fajne wejście - pierwszy post w dniu zdania egzaminu

no cóż, do tej pory tylko czytałem, ale teraz mam chyba już prawo zabrać głos.
Wiele się naczytałem na Waszym forum, wiele skorzystałem, to może teraz będę mógł się podzielić wrażeniami i wiedzą. ( Lub nieweidzą, hehe)
Jak tylko czas pozwoli.
Pozdro.

PostWysłany: 17 Lut 2010 18:02
przez kazimierz86
Siema operatorzy jestem nowym operatorem Koparko-ładowarko , Koparki jedno-naczyniowej kl 3. Mam problem z nalezieniu pracy . Wiec się zapisałem na kurs ładowarki jedno-naczyniowej kl3 i jak się uda to jeszcze będę chciał zrobić wózek specjalistyczny. i Jak myślicie prędzej znajdę jakaś prace :?:

PostWysłany: 17 Lut 2010 20:23
przez yamah
Panowie instruktorzy! Pomóżcie niedoświadczonym, pokażcie, wytłumaczcie, zwróćcie uwagę jeśli trzeba, nie zostawiajcie kursantów samopas.
I żeby nie było że niema: tak, zdałem egzamin, jestem operatorem i co z tego skoro niewiele potrafię.


Kolego stator do nich to nie dociera,patrzą na sztukę i kasę tak jest od x lat.
Jedna wielka.....

PostWysłany: 17 Lut 2010 23:27
przez mojsza
kazimierz86 napisał(a):Siema operatorzy jestem nowym operatorem Koparko-ładowarko , Koparki jedno-naczyniowej kl 3. Mam problem z nalezieniu pracy . Wiec się zapisałem na kurs ładowarki jedno-naczyniowej kl3 i jak się uda to jeszcze będę chciał zrobić wózek specjalistyczny. i Jak myślicie prędzej znajdę jakaś prace :?:


Witam,

Kolego im więcej zrobisz uprawnień tym lepiej, ale nie sądzę by Ci ułatwiło to znalezienie pracy. Po prostu brak doświadczenia skreśla każdego nowego operatora. Jeśli firma kupiła sprzęt, to wymaga aby ten sprzęt zarabiał, a nie służył do nauki. Ja znalazłem się na kursie na koparko ładowarki dlatego, że pomógł mi w tym PUP. Kurs trwał kilka tygodni, po długich godzinach teorii przyszedł czas na praktykę. Autobus z całą wesołą ekipą pojechał do Radomia. Tam wśród kilku starych operatorów bez uprawnień była prawdziwa paleta ludzkich osobowości. Do nauki tylko dwie JCB 3CX jakiś CASE nie pamiętam jaki i nie działający Ostrówek. W sumie przez tydzień może godzinę łącznie siedziałem na maszynie. Gdy miałem już papierek zacząłem szukać pracy. Po pół roku znalazłem w firmie elektrycznej. Szef obiecał mi 4CX, ale co do czego wylądowałem na mini CAT 301,5. Zostałem w tej pracy tylko dla doświadczenia. Na umowie wypisane stanowisko: operator koparko-ładowarki. Czasami miałem okazję pouczyć się koparko ładowarkami, chociaż nie często się to zdarzało. Firma ta miała dużą rotację pracowników, tam musiałeś być uniwersalny żołnierz, wszędzie wlezie i wszystko zrobi. Wszystkie sprzęciki miały mnóstwo operatorów, stan tych sprzętów był opłakany. Dostałem stawkę 8/h plus premia (jak nie zabrał boss). W mojej 301,5 pompa hydrauliczna była na wykończeniu. Ale nauczyłem się pracować na badziewiu i nie miałem problemów gdy wsiadłem na porządny sprzęt. Chłopaki z pierwszej firmy wiele mi podpowiedzieli co i jak, tu wielkie dzięki dla nich. Resztę dopracowałem sam. Zmieniłem pracę i w końcu dostałem się na CAT 428E, już po kilku dniach opanowałem sprzęt i gdyby nie widzi mi się szefa dalej bym na niej robił. Teraz zrobiłem uprawnienia na koparki kl. III i kl. II i myślę, że nie powinienem mieć trudności ze znalezieniem pracy, niech tylko w końcu sezon ruszy, bo ślepnę już od tej białości za oknem. Moja rada, zdobądź doświadczenie, byle gdzie, byle na czym, za byle jaką kasę i nawet bez umowy. Pracę zawsze można zmienić, jeśli masz do tego dryg / wyobraźnię będziesz kopał, a w firmie w której się zatrudnisz już po pierwszej godzinie będziesz miał opinię czy Ty jesteś operator czy trzeba wytestować następnego :P

Pozdrawiam

PostWysłany: 18 Lut 2010 12:20
przez DORKNEST
Panowie pomocy wszędzie gdzie szukam są same kursy na kopaczkę a ja chcę przystąpić do egzaminu bez potrzeby robienia kursu, kopaczkę mam pracuje na niej wiedzę z zagadnień obsługi i bezpieczeństwa nabyłem ( pomocna lektura na forum książka operatora ) i nie uśmiecha mi się płacić za kurs żeby mi mówili to co już wiem :crazy: Czy ktoś wie gdzie w Koszalinie zrobie egzamin i ile on kosztuje ??

PostWysłany: 18 Lut 2010 12:28
przez dawidg2
nie zrobisz samego egzaminu trzeba robić cały kurs taka polityka

PostWysłany: 18 Lut 2010 14:03
przez Andrexxxx
DORKNEST, musisz zapłacić za cały kurs +egzamin chodzić na niego nie musisz a czy zdasz czy nie to zobaczysz.

PostWysłany: 18 Lut 2010 15:26
przez sppawel3
Pytanie dla fachowców, zamiar rozpoczęcia kursu, co wybrać, koparko-ładowarke, czy koparko-spycharke? W czym jest wiecej prawy ( może samą koparkę? )

PostWysłany: 18 Lut 2010 15:42
przez DORKNEST
:lol: No i jest Polska właśnie jak ktoś umie to i tam musi zapłacić za to żeby mu to powtórzyli :wall:

[ Dodano: Czw Lut 18, 2010 2:44 pm ]
A jak nie zdam to muszę ponownie kurs robić czy tylko egzaminy do skutku ??

PostWysłany: 18 Lut 2010 16:49
przez mojsza
sppawel3 napisał(a):Pytanie dla fachowców, zamiar rozpoczęcia kursu, co wybrać, koparko-ładowarke, czy koparko-spycharke? W czym jest wiecej prawy ( może samą koparkę? )


A kto Ci powiedział, że są kursy na koparko spycharkę? :lol: Owszem są koparko spycharki typu stara poczciwa Białorusinka, ale kursy są robione na koparko ładowarki. Jak skończysz kurs i zdasz egzaminy, to będziesz mógł pracować zarówno koparko ładowarką jak i koparko spycharką. Co do pracy, to bez doświadczenia będzie ciężko czy na koparkę czy na koparko ładowarkę, ale każdy kiedyś zaczynał. Wybierz sprzęt, który bardziej Ci się podoba. A jeśli będzie to koparka, to na początek jedyne uprawnienia jakie możesz zrobić to klasy III do 0,8 m3 pojemności łyżki. Resztę doczytaj na forum bo było to wałkowane wiele razy.

Pozdrawiam i powodzenia

PostWysłany: 18 Lut 2010 17:08
przez dawidg2
DORKNEST napisał(a):[ Dodano: Czw Lut 18, 2010 2:44 pm ]
A jak nie zdam to muszę ponownie kurs robić czy tylko egzaminy do skutku ??


poprawka tylko egzaminu coś koło 200 zł.

A tak spytam jest zapotrzebowanie na operatorów ładowarek z doświadczeniem w waszych rejonach?