wibako

Mam kwity a nie mam roboty.

O czym tylko chcecie :).

Moderatorzy: peckiel, Dj_Francuz

Czy jestem atrakcyjny na rynku pracy?

Tak
9
82%
Nie
2
18%
 
Razem głosów : 11

Mam kwity a nie mam roboty.

Postprzez dariusz111a » 27 Maj 2009 00:39

Witam wszystkich forumowiczów.
Czy może mi ktoś wytłumaczyc dlaczego tak jest w naszym kraju?
Już przedstawiam mój problem. Otóż jestem młody mam 23 lata. W swoim krótkim życiu zdobyłem już prawo jazdy kat B i C. uprawnienia na wózki widłowe (staż 2 lata, doświadczenie na wózkach do 6t), uprawnienia na żurawie samojezdne IIIŻ na wybrane typy m.in Jelcz 10t, w niedługim czasie idę na koparko-ładowarki. wszystkie te maszyny bardzo mnie interesują i mam zapał do tego. Nie jestem zielony. Kocham ciężki sprzęt.
Moje pytanie jest takie: Mając tyle uprawnien nie mogę znaleźc pracy, dlaczego? Co jeszcze muszę zrobic? Może ktoś mi podpowie?

Serdecznie dziękuję za pomoc i pozdrawiam wszystkich forumowiczów

Proszę o wypełnienie ankiety. Może to mnie jakoś podbuduję :cry:
Gdy jadę STARem 200, wszystkie laski piszczą w mieście.

Awatar użytkownika
dariusz111a
Pomocnik operatora

  • Posty: 55
  • Rejestracja: 20 Maj 2009 16:03
  • Miejscowość: warmińsko-mazurskie
  • Pochwały: 1

Reklama

simmet

Postprzez ser1022@wp.pl » 27 Maj 2009 09:12

co musisz zrobić??? dogadać się z przyszłym szefem że będziesz do listy godzin pracy codziennie przypinał min. 20zł :wall:
tak na serio teraz. to jest Polska i tu nigdy nie było i nie będzie dobrze. w tej chwili to najlepiej jakbyś miał jeszcze jakieś 10 lat doświadczenia na tym wszystkim. nie masz znajomości nie ma pracy.
NIC NA SIŁE, WSZYSTKO MŁOTKIEM

ser1022@wp.pl
Nowicjusz

  • Posty: 7
  • Rejestracja: 06 Maj 2009 09:26
  • Miejscowość: Radom

Postprzez dariusz111a » 27 Maj 2009 12:04

Jeszcze dwa lata temu to były takie czasy, że prace na wózek mogłem dostac w wielu zakładach. Przebierałem w ofertach. Przypominam, że wtedy też nie miałem doświadczenia
Gdy jadę STARem 200, wszystkie laski piszczą w mieście.

Awatar użytkownika
dariusz111a
Pomocnik operatora

  • Posty: 55
  • Rejestracja: 20 Maj 2009 16:03
  • Miejscowość: warmińsko-mazurskie
  • Pochwały: 1

Postprzez ser1022@wp.pl » 27 Maj 2009 14:33

a dlaczego tak jest???? dlatego że w ostatnim czasie z zagranicy powróciło wielu operatorów/kierowców/fachowców i teraz jest naprawde ciężko z pracą. rok temu żeby jeżdzić na tirach wystarczyło prawojazdy a teraz 5 lat doświadczenia. to jest chore bo nie daje sie szansy młodym ludziom którzy znają się na robocie. jest wielu "starych operatorów" ale część z nich pracuje tak jak młody świeżo po kursie operator no ale przecież mają "doświadczenie"
NIC NA SIŁE, WSZYSTKO MŁOTKIEM

ser1022@wp.pl
Nowicjusz

  • Posty: 7
  • Rejestracja: 06 Maj 2009 09:26
  • Miejscowość: Radom

Postprzez dariusz111a » 28 Maj 2009 00:12

ser1022@wp.pl napisał(a):w ostatnim czasie z zagranicy powróciło wielu operatorów/kierowców/fachowców i teraz jest naprawde ciężko z pracą.


ser1022@wp.pl Masz racje. Tak jak pisałem wcześniej to jakieś dwa lata temu to nie było żadnych broblemów z pracą dla operatora jakiegokolwiek sprzętu. A teraz???
Gdy jadę STARem 200, wszystkie laski piszczą w mieście.

Awatar użytkownika
dariusz111a
Pomocnik operatora

  • Posty: 55
  • Rejestracja: 20 Maj 2009 16:03
  • Miejscowość: warmińsko-mazurskie
  • Pochwały: 1

Postprzez szwagiersoc » 28 Maj 2009 09:32

Tak z tu jest właśnie problem, mam kursy uprawnienia a nie mam doświadczenia (bo skąd ).
I nikt mnie nie chcę przyjąć.
Z czego to wynika.
Po prostu wszystko rozbija się o kasę. Z robotą ciężko, na runku obowiązują ceny minimalne. Liczą się jak najmniejsze koszty pracy. A szkolenie kosztuje.
Np. masz koparko-ładowarkę ( praca na wynajmie ) klijent wymaga żeby robota była dobrze zrobiona. To wiadomo że musisz dać operatora doświadczonego. Bo nowy może nie zrobić tej roboty. I po co prezes firmy ma się denerwować.
Firmę zakłada się żeby pieniądze były z tego a szkoleniem ludzi niech sie kto inny zajmuje.

Można by nowego na robotę wysłać z operatorem doświadczonym i nowy trochę po robi jak coś nie uda się to ten doświadczony poprawi-- i takie coś ma sens, ale to się wiąże z kosztami bo nowemu trzeba zapłacić i temu doświadczonemu.
A to podnosi koszty firmy.

I to powinna być rola państwa. Powinny być jakieś ulgi podatkowe dla tych pracodawców co przyjmują po kursach od razu nowych pracowników. Lub zwolnienia z zusu lub coś w tym stylu żeby pracodawcy opłaciło się przyjąć takiego pracownika i ponieść koszty szkolenia.


Nowi też chcą od razu zarabiać tyle co ci doświadczeni i to też ich gubi.


Ja mam podobny problem.
Pracowałem długo na ładowarce ł-34. Zrobiłem kurs na koparki, koparko-ładowarki. Ale nie pracowałem na tych sprzętach. I nie mam doświadczenia.
I teraz chciałbym się przenieść na koparkę lub koparko ładowarkę ale wiadomo bez doświadczenia nikt mnie nie chcę przyjąć. Tymi uprawnieniami sobie tyłek mogę wytrzeć tylko.
A teraz na rynku pracy żeby mieć pracę to powinno się u mieć robić na kilku sprzętach nie tylko na jednym.
Jedyna możliwość przyjąć sie do dużej firmy co ma dużo sprzętów. I w takiej firmie można sie czegoś nauczyć.
Trzeba mieć trochę szczęścia.

I tego życzę wszystkim nowym szczęścia w poszukiwaniu pracy.

szwagiersoc
Nowicjusz

  • Posty: 12
  • Rejestracja: 26 Cze 2007 20:34
  • Miejscowość: Dąbrowa Górnicza

Postprzez Andrexxxx » 28 Maj 2009 11:14

jest jeden sposób na brak doświadczenia ale to potrzeba troche czasu i wydać pare groszy ja też kiedyś miałem takie problemy lecz wymyśliłem sposób na brak doświadczenia w moim przypadku w 100% się powiódł :lol:
Ostatnio edytowany przez Andrexxxx, 28 Maj 2009 16:52, edytowano w sumie 1 raz
Wszyscy wiedzieli że tego nie da się zrobić. Aż przyszedł jeden który o tym nie wiedział..i to zrobił.

http://www.sp2kfl.org/

.

Awatar użytkownika
Andrexxxx
Operator

  • Posty: 357
  • Rejestracja: 02 Sty 2008 16:25
  • Miejscowość: Kujawsko-Pomorskie

Postprzez dariusz111a » 28 Maj 2009 11:15

szwagiersoc Bardzo mądrze piszesz i masz dużo racji. Ja jeszcze jestem w o tyle komfortowej sytuacji, że wszystkie te kursy mam od państwa. Nic nie płaciłem prócz wózków i prawka B

[ Dodano: Czw Maj 28, 2009 11:16 am ]
Andrexxxx napisał(a):wymyśliłem sposób na brak doświadczenia

To podziel się na forum. Przecież o to tu chodzi.
Gdy jadę STARem 200, wszystkie laski piszczą w mieście.

Awatar użytkownika
dariusz111a
Pomocnik operatora

  • Posty: 55
  • Rejestracja: 20 Maj 2009 16:03
  • Miejscowość: warmińsko-mazurskie
  • Pochwały: 1

Postprzez cacik » 28 Maj 2009 21:37

Dariusz111a dam ci rade,ja jak chciałem zdobyć dośw. na dźwigach do 35 ton to w wolne soboty jeźdiłem ze znajomym operatorem na robote i robiłem cały dzień za niego oczywiście za darmo ale teraz siadam i robie.Na początku musisz robić wolniej to ci będzie lepiej wychodzić,nie spiesz się bo starego operatora i tak narazie nie dogonisz ale z czasem się wyrobisz .To by było na tyle.Cześć.

Awatar użytkownika
cacik
Fizol

  • Posty: 47
  • Rejestracja: 29 Paź 2008 22:36
  • Miejscowość: PODKARPACIE

Postprzez ser1022@wp.pl » 28 Maj 2009 22:52

kolega CACIK mówi o samym zdobywaniu doświadczenia dzięki znajomym. tylko co z tego tak naprawdę??? ja pracowałem w podobny sposób pół roku i co??? potrafie obsługiwać koparkołądowarke ale nie mam papieru który mówiłby że gdziekolwiek pracowałem jako operator i wielkie G... z tego mam. co powiem przyszłemu pracodawcy że robiłem tu i tu a on mi powie "a ja byłe tam i tam" bo już to słyszałem nie raz tym bardziej że mam 21 lat. jedyne wyjscie to iść do firmy budowlanej jako zwykły pracownik ale żeby na papierze było że jako operator zatrudniony i tak pół roku i wtedy inna gadga jest.
NIC NA SIŁE, WSZYSTKO MŁOTKIEM

ser1022@wp.pl
Nowicjusz

  • Posty: 7
  • Rejestracja: 06 Maj 2009 09:26
  • Miejscowość: Radom

Postprzez dariusz111a » 28 Maj 2009 23:01

ser1022@wp.pl napisał(a):potrafie obsługiwać koparkołądowarke ale nie mam papieru który mówiłby że gdziekolwiek pracowałem jako operator

No tak ale gdy pracodawca powie, że nie masz doświadczenia to możesz mu powiedziec żeby dał ci koparkę i mu udowodnisz. Ja tak zdobyłem pierwszą moją pracę na wózku widłowym.
cacik napisał(a):dam ci rade,

Dzięki, skorzystam. Myślę że to dobry pomysł. Tylko pozostaje jeszcze kwestia wolnych etatów ale na to to już nikt nie poradzi.
Gdy jadę STARem 200, wszystkie laski piszczą w mieście.

Awatar użytkownika
dariusz111a
Pomocnik operatora

  • Posty: 55
  • Rejestracja: 20 Maj 2009 16:03
  • Miejscowość: warmińsko-mazurskie
  • Pochwały: 1

Postprzez szwagiersoc » 29 Maj 2009 08:26

Praca u znajomego to dobry sposób nie powiem. Tylko trzeba mieć szczęście żeby mieć tego znajomego.
Papier że pracowałeś gdzieś nie jest taki ważny. Ważne że by umieć robić maszyną, a zawsze można powiedzieć że pracowało się na czarno bez umowy. (dobry kit to połowa sukcesu :wink:). Ale bez umiejętności pracy na maszynie kitu już nie wciśniesz :cry:


Ja takiego szczęścia nie mam i znajomego brak.
Chodzić i się prosić po budowach cienko to widzę. Nikt raczej obcemu nie da maszyny. Kto weźmie odpowiedzialność jak się coś zepsuje lub zdarzy się wypadek.

Może ktoś z prezesów firm. którzy czytają to forum zgodzi się udzielenie kilku lekcji pracy na (koparce lub koparko-ładowarce) Mnie lub koledze Dariusz111a

Ja uprawnienia na koparkę mam i na koparko-ładowarkę. Okolice (Katowic, Sosnowca, Olkusza)
Ostatnio edytowany przez szwagiersoc, 31 Maj 2009 20:31, edytowano w sumie 1 raz

szwagiersoc
Nowicjusz

  • Posty: 12
  • Rejestracja: 26 Cze 2007 20:34
  • Miejscowość: Dąbrowa Górnicza

Postprzez Andrexxxx » 29 Maj 2009 12:31

szwagiersoc napisał(a): Katowic ,Sosnowca, Olkusza)
a tam roboty pełno i ty jeszcze sukasz ??????
Wszyscy wiedzieli że tego nie da się zrobić. Aż przyszedł jeden który o tym nie wiedział..i to zrobił.

http://www.sp2kfl.org/

.

Awatar użytkownika
Andrexxxx
Operator

  • Posty: 357
  • Rejestracja: 02 Sty 2008 16:25
  • Miejscowość: Kujawsko-Pomorskie

Postprzez szwagiersoc » 29 Maj 2009 17:00

Może w tych okolicach i jest dużo ogłoszeń że przyjmę do pracy, na koparkę lub koparko ładowarkę. Ale albo już pisze że z doświadczeniem. A albo pan przez telefon cię informuje że tylko z doświadczeniem.
Ja takiego doświadczenia nie mam więc każdy mi dziękuje.
Bo wie że operatorów z doświadczeniem na śląsku jest dużo. I zawsze kogoś znajdzie.

A na ładowarce nie chcę już robić. Na śląsku najczęstsze roboty na ładowarkę to mieszanie miału na jakimś placyku i ładowanie na auta. Lub cały dzień kręcenie się na przesiewaczu jakimś.
No chyba że na jakieś budowie lub wyburzeniach tam jest zawsze ciekawie robota zróżnicowana i zadania różne i ciekawe. Co dziennie coś innego.

szwagiersoc
Nowicjusz

  • Posty: 12
  • Rejestracja: 26 Cze 2007 20:34
  • Miejscowość: Dąbrowa Górnicza

Postprzez Andrexxxx » 29 Maj 2009 18:22

to nie licząc braku doświadczenia sam nie wiesz czego chcesz bo w np. w koparce cały czas siedzisz i kopiesz/ładujesz a na wyburzeniach cały czas kujesz i w kółko to samo :mrgreen: więc nie wiem może ty chcesz latać koparką a jak sie znudzi to popływać :lol: :lol: :lol:
Ostatnio edytowany przez Andrexxxx, 31 Maj 2009 20:32, edytowano w sumie 1 raz
Wszyscy wiedzieli że tego nie da się zrobić. Aż przyszedł jeden który o tym nie wiedział..i to zrobił.

http://www.sp2kfl.org/

.

Awatar użytkownika
Andrexxxx
Operator

  • Posty: 357
  • Rejestracja: 02 Sty 2008 16:25
  • Miejscowość: Kujawsko-Pomorskie

Postprzez szwagiersoc » 29 Maj 2009 20:26

Andrexxxx, kolego po prostu nie lubię nudy. Nie wiem może pracowałeś na podobnym placyku. I praca typu robot- automat miał samochód wanna 100 wanien dziennie i tak dzień w dzień. Nuda . Lub jakieś sypanie do kosza materiału kosz plac dzień w dzień. Żadnych nie bezpieczeństw. Awaria maszyny jedyna ciekawa rzecz.

A inaczej jest na wyburzeniach gdzie musisz kombinować jak to ugryźć z której strony brać ten gruz. Rozburzasz jakieś ścianki. Posuwasz się krok po kroku naprzód. Musisz uważać że coś może sie zawalić na ciebie.
Jak czegoś nie możesz rozwalić wzywasz na pomoc kolegę z koparki współpracujecie razem. Kombinujecie jak to zrobić. A jaka radość jak operacja się uda. Albo pracujesz z ekipą spawaczy.
Oni przepalają z brojenie ty próbujesz to nabierać i wywozić kombinujesz jak nabrać. Zapinają ci liny do maszyny i coś przewalasz.
Taka robota wkręca.
Czy na budowie. Usypujesz jakieś wały. Kopiesz coś. Robisz jakieś drogi, podnosisz teren, wyciągasz zakopane auta, pracujesz z innymi maszynami, robotnicy z budowy w ciągają cie w jakieś szybkie akcje.
Robisz jakieś zjazdy dla wywrotek. Nie raz sie zakopiesz później prosisz gościa ze spycha żeby cie wyciągnął.
No robota bajka.
Kierownik ci mówi zrób tu zjazd. A tam dół 550m w pionie. I kierownik mówi co poddajesz się. A ty mówisz nie dam radę.
Nie mówię co koparka można wyprawiać na wyburzeniach lub na budowie. Jak szczypcami wyrywasz stalowe szyny i je łamiesz kruszysz ściany, te ściany sie walą cegły sie sypią pełno kurzu. Popychasz te ściany ramieniem z tej strony nie idzie to z drugiej atakujesz aż maszyna sie na gąsienicach podnosi.
I tu jest właśnie urok pracy na maszynach. Koparka ma jeszcze wiele łyżek,skarpowanie, korytkowanie.
Nie mówię już o pracy koparko ładowarką w taki miejscach, tu jest duża możliwość przeprowadzania różnych ciekawych akcji.

A nie pracować na nudnym placyku w kółko jedno i to samo. Taka praca jest dobra jak masz parę lat do emerytury.
Nie teraz przesadziłem trochę z tą emeryturą. Niech każdy pracuję tam gdzie lubi i gdzie mu pasuje i nikt nie jest ani lepszy ani gorszy.

szwagiersoc
Nowicjusz

  • Posty: 12
  • Rejestracja: 26 Cze 2007 20:34
  • Miejscowość: Dąbrowa Górnicza

Postprzez sztrom1 » 29 Maj 2009 21:08

szwagiersoc, troszkę powagi. Żyjemy w takim kraju, że w ogóle ciężko znalezć prace a ty jeszcze chcesz przebierać " nudna czy nie nudna". :wall:
Piotr

sztrom1
Nowicjusz

  • Posty: 5
  • Rejestracja: 22 Sty 2009 16:22
  • Miejscowość: Oświęcim

Maszyna: Hitachi 280 LC


Postprzez bazi » 30 Maj 2009 03:58

Moj dobry kolega mowi tak - "Grzebnac lyzka w ziemi to malpe nawet nauczy ale zrobic dobra robote to trzeba przede wszystkim pomyslunku. Dobry operator wiecej robi niz gada. Nieraz ten z doswiadczeniem jest gorszy niz ten bez". I wydaje mi sie ze cala prawda lezy wlasnie w tych slowach. W firmie w ktorej pracowalem zatrudniano operatora. Stawiano oczywiscie na tych z najdluzszym doswiadczeniem ale pozniej okazywalo sie ze sa to mameje jakich mało. Z grzecznosci sami odchodzili po tygodniu. I byl wiczny problem i wieczna rekrutacja w firmie. Ale trafil sie mlody chlopaczek po kursie ktory zwracal uwage. Nie potrafil zbyt wiele ale widac bylo ze ta robota go kręci, nie poddawal sie, kombinował po swojemu i probowal grysc problemy z roznych stron. Stare operatory sie z niego smieli ze kulawo robi ale po pol roku chlopaczek wymiatał tak pieknie ze tych co sie z niego smieli mogloby rownie dobrze nie byc. Wogole bez porownania. Takze po tym wszystkim uwazam ze trzeba po prostu miec ten dryg do tej roboty to jest najwazniejsze i pracodawca ktory zna sie na rzeczy bedzie wlasnie na to zwracal szczegolna uwage

bazi
Operator

  • Posty: 277
  • Rejestracja: 25 Paź 2006 20:14
  • Miejscowość: W-wa

Postprzez agil » 30 Maj 2009 13:34

Ale Bazi ty mowisz o czyms zupelnie innym wiadomo ze cza miec ten dryg do tego bo jeden bedzie kopal 2 miesiace i chyci o co chodzi a drugi bedzie kopal 25 lat i nie bedzie umial kopac znam i takich, tak jak napisales 4 ruchow dzojstikow to malpe z zoo nauczysz tylko to nie o to chodzi bo kopac i kopac to jest roznica a jak to mowia diobel tkwi w szczegolach.

Awatar użytkownika
agil
Fachoperator

  • Posty: 698
  • Rejestracja: 08 Maj 2006 19:51
  • Miejscowość: Pszczyna

Postprzez szwagiersoc » 01 Cze 2009 19:38

Dzisiaj byłem w dwóch większych firmach. Spytać się o pracę.

W pierwszej.
W chodzę do biura. Widzę pana, wygląda prawie jak aktor filmowy.
Mówię ładnie --- dzień dobry, chciałem spytać się o przyjęcie do pracy.
Pan pyta ---- Jako kto.
Ja ---- operator koparki albo k-ł
Pan pyta ----doświadczenie
Ja --- brak, tylko na ładowarki
Pan--- bez doświadczenia niema szans dziękuję.
Ja --- do widzenia.

W drugiej.
Idę do biura na placu stoją maszyny kilka koparek, dwie ładowarki, jakiś walec.
Maszyny koparki Caty, dość fajne. Ale dlaczego stoją na placu?

W chodzę do biura. Normalny pan.
Ja -- dzień dobry przyszedłem spytać o przyjęcia do pracy.
Pan--- My na razie nie mamy żadnej pracy i przyjęć żadnych niema


Ale jeszcze mam parę firm na mojej liście.

Można zastosować też metodę " męcząco---natrętną "

Polega ona na tym że przychodzisz często do tej samej firmy. Przynajmniej raz na tydzień. i pytasz się. Czy może się coś zmieniło, może jakoś się da coś załatwić.
Aż w końcu możesz coś załatwić. Gościu cię pozna może da ci porobić na próbę. Albo za któryś razem cię wywali z biura.

szwagiersoc
Nowicjusz

  • Posty: 12
  • Rejestracja: 26 Cze 2007 20:34
  • Miejscowość: Dąbrowa Górnicza

Następna Wyświetl posty z poprzednich: Sortuj według

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 31 gości

nazwa

tekst alternatywny × Nie pokazuj więcej