Witam.
Sam to kiedyś przechodziłem, więc coś podpowiem.
1.Podstawić pod środek mostu np: pustaki i pod skrzynie oraz wbić kliny pomiędzy przedni most a blachy wspornikowe, żeby się nie ważył. Mogą być drewniane, aby się nie porysował lakier
2. Odkręcić koła.
3.Odkręcać całą pochwę z wybranej strony, klucz 22, może być pneumat, albo zwykły z przedłużką. Pozostawić na 1 śrubie, spokojnie, trzymać będzie się na wale koła jezdnego.
4.Trzeba przygotować się do jej ściągnięcia, a trochę waży. Np użyć wózka podnośnikowego albo 2, 3 osoby trochę silne.
5.Odkręcamy taką jakby pokrywę i mamy tarcze. Odkręcamy jeszcze napinacze itp. 6.Wymieniamy tarcze, czyścimy ładnie cały korpus, żeby potem syfy pod tarcze nie podeszły, tarcze pewnie masz skończone, jak u mnie było, więc będzie trochę proszku z tarcz.
7. Wymieniamy uszczelniacz (trzeba, żeby było pewne, bo potem znowu hamulca nie będzie jak olej podejdzie). Jeżeli od pochwy jest sucho to zostawiamy ja w spokoju. Można sprawdzić od razu stan wałków w pochwie, widać od góry 3- przekładnia.
8. Składamy wszytko z powrotem. Przy wkładaniu pochwy bardzo uważać, robić z czuciem, bo wałem koła jezdnego można uszkodzić uszczelniacz wcześniej wymieniony.
9. Po skręceniu odpowietrzyć hamulce, przy tylnym moście od tyły 2 zaślepki i sprawdzić czy działa.
Ogólnie potrzebne narzędzia to: klucz 32, 30, 22, 24, grzechotka, brecha się przyda, młotek, śrubokręty płaskie duże i małe, przecinak i kilku chłopa lub podnośnik.
Pozdrawiam