Witam ostatnio nabyłem traktor z ładowaczem i samochód dostawczy z funduszy unijnych. Był to fundusz skierowany do firm działających na terenach wiejskich do 5tys mieszkańców. To było na takiej zasadzie, że dostawało się max. 50% netto kwoty której zapłacisz za sprzęt, ale na każde 100tys musisz zatrudnić pracownika na min 2 lata(tzn. utrzymać miejsce pracy) tzn kupujesz sprzęt na 200 tys netto oni ci 100 zwracają po jakimś czasie. O samej papierologi niewiele Ci powiem bo robiła mi to firma doradcza, a papiery składało się do arimr. Niestety problemy były ponieważ na początku złożyłem papiery na ciągniki i pickupa, ale arimr uznała że to limuzyna i nie udało się ich przekonać, że w firmie potrzebna jest taka terenówka. Jak już zmieniliśmy z pick upa na busa to się przypieprzyli, że nie będę używał tego ciągnika do celów firmowych tylko w gospodarstwie bo ciągnik do tego nie służy
i firma od której planowałem zakup musiała pisać pismo, że ciągnik rolniczy z turem może służyć też do celów przemysłowych. Ogólnie trwało to chyba ze 2 lata puki kupiłem w końcu co miałem kupić, ale zawsze dobrze że coś dołożyli
mat857 napisał(a): Z tego co ja wiem to do 40 roku unia zwraca ci 60% kosztów powyzej 40 roku życia zwraca 40% maszyne trzeba kupić od dealera max 5 letnia. Maszyny można sprzedać po upływie 5 lat. Jezeli ktos wie więcej niech napisze. Czy dużo było papierowej roboty?
O tym co piszesz to są to fundusze dla rolników i to wybranych, słyszałem od kumpla z arimr, że daje kasę głównie mleczarzom, a na hodowle czegoś innego to już coś dostać ciężko.