Kolego amorków tam nie ma to nie auto
są tylko stabilizatory
. Przerabiałem to kilka razy. Najedź jednym kołem na jakąś chałde czegoś tak by schował się cały stabilizator jeden. Wejdź pod maszyne przesmaruj most tylni z przodu jest kalamitka oraz z tyłu, weź załaduj smar na stabilizator w tym miejscu co się kończy i styka z mostem ponieważ będzie duży luz by móc wpakować smar (kalamitki tam nie ma
) następnie operacje powtórz z drugim stabilizatorem i masz spokój a smaru nie żałuj bo za 2-3tyg bedzie znów skrzypieć, staraj się ten most smarować przynajmniej raz w tyg a nie będzie skrzypieć i nie będziesz musiał powtarzać operacji z chaldą ziemi by najeżdżać na nią