Mecalac i przyczepa

Mario kolejny raz twoja wiedza o Menelu pomaga, ale co do naprawy stary nowy na prostą logikę co morze w nich się różnic tak drastycznie. ?

Ogólnie Mario wracając do tematu początkowego powiedz konkretnie czy ty jeździłbyś swoim Menelem z przyczepą czy byś temat odpuścił i wybrał inną opcje wożenia urobku. Tak jak pisałem przyczepa z ładunkiem tak mi się wydaje do 3-4 ton więcej na pewno nie bo Menel 10 MSX a to waga 7 ton, aha jazda drogą gruntową w miarę prosta bez większych podjazdów.

[MARIO/MECALAC]

Jeśli twardo to myślę że tak. W starym moście masz łożyska igiełkowe, które są delikatne. W nowym to poprawili na normalne łożyska MSX waży też 9.5 tony

Autor postu otrzymał pochwałę

Ale ja mam msx 10 ale dzięki wielkie za podpowiedzi no i wracając do dekli to faktycznie z tymi mostami to mnie zaskoczyłeś tyle z tego że na moście po dwa takie same a nie jeszcze jakaś rzeźba

[MARIO/MECALAC]

Inaczej nie spasujesz połówek. A ja myślałem że masz 12 MSX

POLAK potrafi zwłaszcza w używanej maszynie w której utrzymanie dobrego stanu technicznego trochę kosztuje i pieniędzy i podejścia operatora. Szukając Macalaca trochę widziałem cudów he w Grotkowie w woj Opolskim bodajże tulejowanie było wykonane spawarka, ale ,co nie tłukło się i nawet luzów nie było, a maszyna odpalana z kanisterka 5 litrów podwieszonego za maszyną po gdzieś nie ciągło jak właściciel stwierdził Wiec da się. Mario ale jeszcze raz dzięki pozdrawiam i oczywiście pochwała wysłana za pomoc.

[MARIO/MECALAC]

W Grodkowie masz 2ch handlarzy który to był? Ja chciałem kupić maszynę u Marko ale tak w chu.a przygrał że każdemu odradzam interesów z tym panem. Byłem maszynę oglądać zaklepałem, wstępną umowę spisaliśmy na maszynę oczywiście bez zaliczki jakiej kolwiek. Byłem w sobotę i w piątek miała być maszyna u mnie. W czwartek dzwonił że niby problemy z kolumną elektryczną o czym nie wiedział. Wiem że części są dostępne na miejscu i naprawa tego to max dwa dni jak ktoś się zna na tym a jest kilku gości to zwlekał tak dwa tygodnie że części nie ma. W końcu olałem typa. Powiem tak nie warto jechać do Marko a wiele osób typa polecało

Nie pamiętam dokładnie jak się chłopina nazywał ale prowadził handel trupami razem z żona i było to parę kilometrów od Grodkowa ale na pewno ich resztki mecalaca wyskakiwały na internecie na Grodków pamiętam, że z ceny około 60000 chłop w desperacji chciał oddać za 40000 i co najgorsze miał na placu tego dziadostwa sporo i wszystko w stanie agonalnym. Co się chwali zdjęcia mi wysłali piękne i opis że pieniądze w ciemno można słać.

[MARIO/MECALAC]

A to ktoś inny