Witam.
Jakiś rok temu sprowadziłem sobie exteca do kruszenia wstępnego na moim złożu (bazalt), jednakże jego super awaryjność (na serwis wydałem prawie tyle, za ile ją kupiłem, a była roczna...) zmusiła mnie do pozbycia się maszyny i zrobienia powtórnych zakupów.
Tym razem postanowiłem zakupić maszyne najwyzszej klasy, no i znajomi polecili mi mobilną metso.
Maszyna powinna pojawic sie u mnie za jakies 4 tygodnie.
Maszynę kupiłem od pewnej Katowickiej firmy, bedzie nówka sztuka .
Koledzy, bardzo Was proszę o opinię dotyczącą zarówno samej maszyny, jak i tej firmy, jeżeli oczywiście macie jakieś doświadczenie w tej kwestii.
U mojego kolegi metso śmiga jak szalona, ale on ma inne złoże...
Zresztą, jemu projektowali cały ciąg technologiczny, ja będę ją używał do wstępnego, a potem towar bedzie szedł na starą ale działającą stacjonarną..
Dodam, że maszyna jest specyficzna, bo kruszarka jest połączona z przesiewaczem 2 frakcyjnym. Interesuje mnie kilka rzeczy:
1. Czy ktoś takową maszynę (Metso) użytkuje na bazalcie, lub na materiale zblizonym pod względem abrazywności?
2. Czy to prawda co powiedział mi sprzedawca, że metso to dawniej był Nordbeg?
3. Czy ten serwis z Katowic jest taki sprawny jak twierdzą?
4. Na jakie rzeczy powinienem zwrócić uwagę przy użytkowaniu maszyny?
5. Czy ktoś ma problem z maszynami metso, a jeśli tak, to jaki?
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam!
[ Dodano: Czw Lut 25, 2010 8:14 pm ]
Dzięki za brak jakiejkolwiek pomocy.
Maszynę już jakiś czas temu mi dostarczono, kosztowala jednym slowem wiecej niz sporo, ale smiga bez porównania lepiej, i nie tylko wydajnosc i jakosc wykonania jest widoczna, ale produkt wychodzi lepszy...
Na przyszły rok myślę o udarze, ma ktoś jakieś doświadczenia z metso??
Czy jest taka sama różnica w cenie jak w szczękowej??
Pozdrawiam, mam nadzieję że ktoś podpowie