nazwa

przez **tomec** » 03 Maj 2007 15:49

powiedzcie mi : mamy dylemat ,zrobilismy miesiac temu tuleje jajowate do lyzki i znajomi mi mowia ze metalowe tuleje sa lipne i trzeba mosiezne jak wy robicie? jakie wstawiacie? bo z ojcem sie kloce ze musimy zrobic mniejszy obwod na sworzniu i wstawic ladne okragle tuleje moziezne,jak z wytrzymaloscia czy one sa samosmarujace?musimy co rok zmieniac chlopaki smaruja metalowe raz dziennie a powinni chyba dwa razy ...mozecie mi powiedziec po ile u was jest mosiadz bym kupil jak u nas drozsze,prosilbym o telefon i opinie co do tych tulei jak najszybciej

Reklama

przez **agil** » 03 Maj 2007 16:37

Pierwsze słyszę żeby dorabiac jajowate tulejki, ale fakt faktem tulejki ze zwyklej stali to jest lipa to musi byc porzadny utwardzany material a ten mosiadz to ktos ci jakis bajer cisnie bo to nie mosiadz tylko braz. A 2 sprawa jest taka ze wiadomo jak maszyne wytulejujesz to musisz ja smarowac na poczatku czesciej bo to wszystko nowe i sie dociera.
Tulejka powinna byc na tyle pasowana w sworzen aby jeszcze smialo smar mogl tam sie przecisnac ale to sa wielkosc rzedu mm.

Pozdrawiam
Agil

przez **tomec** » 03 Maj 2007 17:35

ale co lepszy utwardzany metal czy braz? i jak cenowo

przez **agil** » 03 Maj 2007 19:03

Tzn wiesz generalnie u nas tokarz robi na zewnatrz utwardzana stal a do srodka nabijana juz pasowna na sworzen tulejka z brazu. A jezeli chodzi o ceny nie mam pojecia .

przez **kłoska** » 04 Maj 2007 08:52

tulejki to tylko ze stali i to o odpowiednim wspólczyniku twardosci w pożadnym zakladzie obrubki metalu moga zbadać twardość starej tuleiki i zrobić o tej samej wartosci zawsze wymienia się tulejke razem ze swożniem zachowujac odpowiedniom tolerancje luzu tak tuleiki jak i swoznie powiny być chartowane powieszchniowo metodom indukcyjną dopiero wtedy masz zrobione dobrze

przez **tomec** » 04 Maj 2007 10:02

ale to troche kosztuje co roku taka wymiana tulejek metalowych ze sworzniem,a co z tym brazem to pochodzi dlugo czy nie ma sensu?

przez **kłoska** » 04 Maj 2007 16:44

nie co roku jeżeli wszystko bedzie dobrze wykonane z gatunkowej stali to pochodzi minimum 3 lata przy ciągłej eksploatacj oczywiscie trzeba smarować a co do kosztów to w poruwnaniu z orginalnymi czesciami i tak się jest do przodu co do brązu to moim zdaniem to niema on sensu jego żywotnosć będzie bardzo krótka

przez **agil** » 04 Maj 2007 17:26

A ja by sie kłócil zywotnosc brazu jest wieksza od nawet gatunkowych stali tylko niestety cena zalatwia sprawe a z tymi kosztami tulejek orginalnych niekiedy nie warto sie bawic bo orginalne wlasnie kosztuja smiesznie pieniadze.

przez **Zettelmeyer** » 04 Maj 2007 18:15

agil napisał(a):A ja by sie kłócil zywotnosc brazu jest wieksza od nawet gatunkowych stali tylko niestety cena zalatwia sprawe a z tymi kosztami tulejek orginalnych niekiedy nie warto sie bawic bo orginalne wlasnie kosztuja smiesznie pieniadze.

Kiedyś robiłem tulejki z brązu, kupowałem rury z brązu mniej więcej pod wymiar, zawoziłem do tokarza i mi utoczył taką jaką chciałem. Natomiast teraz zakładam stalowe tuleje, odpowiednio zahartowana stal, gładka jak szkło, łatwo sie smaruje. Do tego bolce z chromowanego prętu z siłownika.

przez **tomec** » 04 Maj 2007 19:27

MOZNA PROSIC O WIECEJ opinii na ten temat?bo juz ja sie gubie i nie wiem co lepsze,podobno brazu sie nie przyspawa .....

przez **umberto** » 05 Maj 2007 20:38

Można...z mego doświadczenia...
Brąz,właściwości samosmarowne,choć olanie towotnicy boli.Jednak materiał bardziej wybacza błędy niż "szklana" stal która jest cholernie twarda i szybko powoduje zatarcia i zapiekania że po palnik trza sięgać.
Najlepsze wydawało by się żeliwo lecz jego miękkość w tym fachu odpada.Różnie kombinowałem ale brąz za radą tokarza zdał egzamin wyśmienicie.Ł34,ostrówek i parę innych maszyn z przełomu pracowała bez zbędnych zabiegów na tulejkach z brązu.A bywało różnie,np. dziś dam se spokój bom zmęczony,rano posmaruje,a rano,wiadomo...
Co innego chromy,ale kogo na nie stać na dłuższą metę...bynajmniej chyba nie kopaczy w tym kraju.

przez **tomec** » 06 Maj 2007 09:16

aha dobrze bedzie braz ,dziekuje

przez **Bartek** » 07 Maj 2007 19:24

Za mosiężne orginalne Terexa placilem 150 zł sztuka

przez **tomec** » 07 Maj 2007 20:55

o to nie tak drogo,u nas mamy sworzen troche pociety i jak braz zalozymy to wytrze sie szybko wiec czekamy do jesieni i wieziemy cale ramie to tokarza i robi wszystko rowno

przez **Bartek** » 09 Maj 2007 18:14

sworzen koniecznie musisz zahartowac, bo inaczej Ci tuleje porysyuje tak ja u mnie...

przez **kaminski123** » 11 Sie 2007 16:11

najlepiej i najtaniej wyniesie cie kupienie samemu materialu 50HC dac dobremu tokarzowi zeby ci wszystko dorobil pozniej zawies do hartowni i tyle nie baw sie w zadne mosiadze i brazy sa drorzsze i mniej zywotniejsze jezeli masz juz jaja otwory to najlepiej wytulejowac mnie dorobienie 4 sworzni 2 (80) i 2 (70) +10 tulejek z robota ,hartownia i materialem wynioslo 2500zl

przez **tomec** » 12 Sie 2007 14:05

co to 50hc?

przez **umberto** » 12 Sie 2007 18:43

kaminski123, czy mógł byś rozwinąć swą myśl?Rozwiązanie wydaje się być ciekawe ale chyba mało kto z forumowiczów wie jak je zastosować w praktyce.Możemy prosić o szczegółowszy faq?

przez **kaminski123** » 12 Sie 2007 21:19

40HG,50HC,itd. sa to symbole na twardosc i sprezystosc pretow z ktorych bedziesz robil swoznie i tuleje tuleje mozna robic z rur o podobnych parametrach ale ja odradzam dobry tokarz dorobi odpowiednio tulejki z pretow wtedy mozna bez broblemu dorobic kanaly do uszczelnien zeby brud czyli piaski itd nie dostawaly sie do srodka orginalne tuleje maja kanaly i powinny miec orginalne uszczelki antybrudowe ale to jest kosztowne wiec radze dorobic tulejki pod wymiar i zamiast uszczelek dac zwykle simeringi w te kanalki sprezynka do zewnatrz (ODWROTNIE) tak zeby smar przechodzil jak juz bedziesz mial dorobione wszystko wtedy jedziesz do hartowni dajesz tuleje do pieca a sworznie do hartowania indukcyjnego czyli sworzen bedzie bardzo twardy i prawie nie scieralny z zewnatrz a w srodku bedzie elastyczny zeby niepękł przy pracy. Z 50HC robia zeby do lyzek i nawet nie hartuja czyli jest to material bardzo dobry na swoznie i tuleje. POZDRO

przez **gooroo30** » 23 Sie 2007 22:45

kaminski123 napisał(a):40HG,50HC,itd. sa to symbole na twardosc i sprezystosc pretow z ktorych bedziesz robil swoznie i tuleje tuleje mozna robic z rur o podobnych parametrach ale ja odradzam dobry tokarz dorobi odpowiednio tulejki z pretow wtedy mozna bez broblemu dorobic kanaly do uszczelnien zeby brud czyli piaski itd nie dostawaly sie do srodka orginalne tuleje maja kanaly i powinny miec orginalne uszczelki antybrudowe ale to jest kosztowne wiec radze dorobic tulejki pod wymiar i zamiast uszczelek dac zwykle simeringi w te kanalki sprezynka do zewnatrz (ODWROTNIE) tak zeby smar przechodzil jak juz bedziesz mial dorobione wszystko wtedy jedziesz do hartowni dajesz tuleje do pieca a sworznie do hartowania indukcyjnego czyli sworzen bedzie bardzo twardy i prawie nie scieralny z zewnatrz a w srodku bedzie elastyczny zeby niepękł przy pracy. Z 50HC robia zeby do lyzek i nawet nie hartuja czyli jest to material bardzo dobry na swoznie i tuleje. POZDRO

OK . Po kolei .
Sworznie i tuleje można dorabiać ze stali 40HM w stanie ulepszonym . Nie trzeba już tego nawet hartować .
Jeżeli chcecie uzyskać takie sworznie jak napisał kolega (twarde na zewnątrz i miękkie w środku) to robi się to w ten sposób .
Wytacza się sworzeń ze stali w gatunku 10 lub 15 na gotowy wymiar . Nawęgla się powierzchniowo ten sworzeń i hartuje . Myk polega na tym , że stal o zawartości węgla poniżej 0,2 % nie zahartuje się . 10 i 15 mają odpowiednio 0,1 i 0,15% węgla czyli zahartuje się tylko nawęglona warstwa powierzniowa .

tuleje metalowe czy mosięzne

tuleje metalowe czy mosięzne

Reklama

Kto jest na forum