przez Doosan » 05 Gru 2012 22:11
Prawda jest taka ze ta firma na rynku sie praktycznie nie liczy.
Jeżeli kolego jak sam piszesz nie znasz sie na kruszarkach, to nie rozumiem jak możesz potem pisać ze te maszyny nie dość ze sie nowocześnie prezentują na tle innych (co ma wygląd do pracy na kopalni? kruszarka ma chodzić i kruszyć i sie nie psuć) to jeszcze że technologicznie i konstrukcyjnie niewiele odbiegają od zachodnich...
To tak, jakby powiedzieć - z całym moim wielkim szacunkiem jakim mam do HSW, ze Ł34 praktycznie niczym nie odbiega od ładowarek Cata czy Volvo... Tylko kilka drobnych szczegółów je różni, zasada działania ta sama…
A kruszarka to urządzenie nieporównywalnie bardziej skomplikowane i potrzeba dziesiątków lat i setek czy nawet tysięcy wyprodukowanych maszyn, by sobie wyrobić markę i zaufanie ludzi.. Wypróbować w praktyce wszystkie błędy i ulepszać i potem jeszcze ulepszać..
A oni działają od 12 lat..
Jak ktoś zobaczy na ich stronie ten wynalazek, kruszarka z ramieniem od koparko - ładowarki, to już widać co to za innowacja...
To jest pewnie tak super przydatna innowacja, jak ramie od koparko - ładowarki zamontowane w walcu...
Jakoś nie widziałem, żeby jakaś zachodnia marka coś takiego miało, gdyby był sens to pewnie to byłby już dawno standard.. Ale pewnie dzięki temu dostali dotację..
Ja zjechałem w swoim życiu kilkaset zakładów w Polsce, i kamieniołomy na dolnym Śląsku, Śląsku, Świętokrzyskim czy Małopolsce ale i żwirownie na całej północy…
I wszystkie te kopalnie dzielą się na tych, którzy się w wynalazki nie bawią, bo idą w jakość, niezawodność, wydajność i kontrakty i rozwój, no i na tych, którzy tego typu maszyny kochają, a często sami sobie takie robią i mają z tego frajdę..
1000-metrowy rów możesz wykopać i Catem 428 czy 3cxem w kilka dni, ale możesz i ostrówkiem w kilka tygodni..
Ale generalnie jak już coś - to te maszyny pracują raczej na mniejszych żwirowniach niż na dużych zakładach.
No i jeszcze pytanie jak z serwisem, częściami, gwarancją itp., ale tego nie wiem… Ale na pewno stwierdzenie że prawie to samo co zachodnie to grube pojechanie po bandzie…