Tak dla potomnych opisuję jak przeszedłem naprawę zwolnicy w mojej Kubocie, co się w niej popsuło i ile mnie to kosztowało.
Rozebranie zwolnicy zajęło mi ponad dwa dni a złożenie jej z powrotem 2 godziny. Demontaż potrwał tyle z uwagi na, to że robiłem to pierwszy raz i jak utknąłem to musiałem szukać pomocy u szanownych kolegów.
Raz jeszcze dzięki za filmik, który pomógł mi się do niej dobrać bo inaczej nic bym nie zrobił. Powiem szczerze, że obrócenie pokrywy tak aby wywinąć drut ze środka wcale nie było takie łatwe, dopiero po wielu próbach - przód - tył coraz to łatwiej można było ją obracać. Przedtem musiałem dorobić dwie śruby z drobnym gwintem, które należy wkręcić w miejsca korków aby móc obrócić pokrywę.
Po zdemontowaniu zewnętrznej pokrywy zwolnicy wyjąłem trzy satelity i pod nimi ukazał się mały wałek zębaty, na którym od strony silnika hydraulicznego wytarły się zęby (po przestudiowaniu forum to najczęściej wymieniana usterka w zwolnicach od miniówek). Sęk w tym, że ten wałek współpracuje z czymś co jest po drugiej stronie zwolnicy (w hydrmotorze), idąc za głosem MECHANIORA - zawsze wymieniamy dwa elementy współpracujące ze sobą, nie obyło się bez wyjęcia całej zwolnicy z podwozia.
Po odkręceniu czterech węży i kilkunastu śrub całą zwolnicę na stół, następnie 6 śrub imbusowych i hydromotor otwarty. Demontaż całego silnika z tłoczkami i talerzami (uwaga na małe elementy, które mogą się rozsypać i pogubić) i jest druga część - wałek zębaty osadzony na łożysku, który wybijamy od strony satelit w stronę hydrmotoru - w nim też powycierały się zęby więc do wymiany.
Koszty, za nim otworzyłem zwolnicę zacząłem pytać po firmach o koszty
- cała kompletna zwolnica z hydrmotorem to ok 5600zł netto
- wałek z przekładni to 990zł netto
- wałek z silnika 900zł netto
Stanęło na tym, że jak rozbiorę całą zwolnicę i ocenię stan pozostałych kół zębatych to podejmę decyzję, czy wymieniać całość czy tylko wałki zębate. Okazało się, że cała zwolnica ma się całkiem nieźle bez większych oznak zużycia poza tymi dwoma wałkami, więc zacząłem szukać części i znalazłem firmę koło Wielunia, która dorabia wszelkiego typu koła zębate, tryby a do tego specjalizują się w dorabianiu części do zwolnic. Z racji tego, że mam do nich ok 50 km to pojechałem i gość miał te dwie części na półce:
- koszt za dwa wałki 950zł netto
Po powrocie okazało się że pasują idealnie - szybka akcja i składanie zwolnicy w kolejności odwrotnej do rozbierania, po dwóch godzinach zwolnica siedziała na miejscu, przy okazji wymieniłem przewód hydrauliczny od zmiany prędkości bo był już bardzo skorodowany przy nakrętce, nowy olej i wszystko śmiga bez zarzutu.
Ciekawe na jak długo wystarczy ta naprawa gdyż przeglądając forum jest wiele sprzecznych informacji, u jednych działa kilka lat a inni i tak kończyli na wymianie całej zwolnicy. Spasowanie nowych wałków było jak fabryczne, wytrzymałość zdaniem sprzedawcy nie odbiega od oryginału gdyż przechodziły wszystkie procesy utwardzania (nie znam się więc nie będę pisał o jakie chodzi) itp. Czas pokaże. Kazałem dorobić jeszcze jeden komplet bo sądzę, że jak poszła prawa to niedługo rozsypie się i lewa zwolnica, a ściągnąć z budowy koparkę o jednym napędzie nie jest takie proste.
Poniżej zdjęcie zużytych wałków: