lukaszzbro
Operator
Maszyna: CAT 428C, Kubota kx 41-3V, kx 019-4, Hanix H15B plus-2.
Firma: .
lukaszzbro napisał(a):Czy ktoś z użytkowników posiada maszynę do przecisków hydraulicznych napędzaną z minikoparki, agregatu hydraulicznego ( coś takiego co produkują w PL i ogłaszają się na allegro)? Jak się to sprawdza w praktyce???
Jegor
Nowicjusz
Maszyna: UNB-20 MNB-50 MNB-125 OR-1,5 (szalunek samopodnoszący się)
peewee1984
Nowicjusz
Maszyna: Ditch Witch 2020
peewee1984 napisał(a):Jegor...
po 1.
to wydaje mi sie ze temu co zakladal ten temat nie chodzilo o maszyne do przeciskow hydraulicznych typu MNB-50 lub Ditch Witch p-80, a o wiertnice napedzana z koparki. raz mialem okazje spotkac uzytkownikow takiego urzadzenia i zasiegnac opini. Samo urzadzenie nie jest skomplikowane, dziala na zasadzie zwyklej wiertarki;) tyle ze wiertla maja srednice ok 200mm, dlugosc zalezy od ilosci uzytych elementow, calosc napedza silnik hydrauliczny zamontowany na poziomej szynie zasilany z ukladu hydraulicznego np. koparki. Co do efektywnosci to podobnie jak z kretem, jak jest miekki grunt bez przeszkod to nawet do 10 metrow mozna zrobic przewiert z grawitacyjnym spadkiem, a jak na cos trafi to albo stanie, albo skreci w sobie tylko znanym kierunku;)
peewee1984 napisał(a):to niewiem skad u Ciebie tak wielki zachwyt maszynami do przeciskow hydraulicznych.Mialem niestety okazje na tym pracowac wiec sie moge podzielic wrazeniami. Wiertnica tego raczej nazwac nie mozna, bo z wierceniem niema nic wspolnego. Zalety tego sprzetu widze tylko 2, nie potrzebuje bentonitu, ktory pozniej trzeba jakos utylizowac i moze pracowac przy temperaturach sporo ponizej zera. I na tym koniec.
Gabaryty tej maszyny dla mnie nie sa zaleta, w silnie uzbrojonym terenie latwiej nam bylo ustawic wiertnice i przewiercic sie miedzy kablami, niz znalezc 3 m wolnej przestrzeni zeby ta "trumne" zakopac.
peewee1984 napisał(a):Samo sterowanie tez nie jest rewelacyjne, bo zeby zmienic kierunek trzeba obrocic zerdziami, a w przypadku p-80 sluzy do tego klucz hydrauliczny napedzany sila miesni, wiec obracanie zerdziami dlugosci 60 m nie jest wcale przyjemnym zajeciem. Do tego dochodzi jeszcze bardzo maly promien ugiecia zerdzi, ktory w przypadku p-80 wynosi ok 1,8% na metr zerdzi, wiec pole manewru przy zmianie kierunku jest bardzo ograniczone. Poza tym, w p-80 zerdzie przechodza na wylot przez silownik i sa blokowane za pomoca dziwnego klucza, ktory przy zamknieciu naciska tylko na jedna strone zerdzi, wiec przy duzym obciazeniu prowadzi to do wyginania zerdzi w "banany", ktore sie pozniej w silownik nie mieszcza, a prostowanie nie przynosi zadowalajacego efektu.
peewee1984 napisał(a):Na koniec jeszcze atut tego sprzetu-sila uciagu i pchania. Niby jest to 40 ton, ale... Przy robieniu otworu pilotazowago po natrafieniu na jakis kamien lub fragment betonu maszyna albo staje, albo skreca gwaltownie co powoduje mozolna korekte toru przecisku. Z kolei w druga strone, przy poszerzaniu otworu zdarza sie ze zamiast wyciagac zerdzie, maszyna wciaga sie w grunt, a jesli jest on malo stabilny to nie ma opcji zeby ja przed tym zabezpieczyc bez koniecznosci stosowania skomplikowanych technologi, np larseny...
NIechce mi sie juz bardziej rozpisywac o komforcie pracy tego urzadzenia, o przeciskach w mokrym terenie i wodzie po kolana, o slabym zabezpieczeniu przeciwko przebiciom elektrycznym itp.
Jegor
Nowicjusz
Maszyna: UNB-20 MNB-50 MNB-125 OR-1,5 (szalunek samopodnoszący się)
kamil3
Nowicjusz
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości