wibako

Nie mogę wpuścić smaru w obrocie w 2 kalamitkach

Nie mogę wpuścić smaru w obrocie w 2 kalamitkach

Postprzez Jurvenooo » 01 Sie 2022 16:40

Marka i model maszyny: JCB 3CX
Rok produkcji: 2010

Witam,
Mam problem z natawotowaniem 2 kalamitek w obrocie tylnego ramienia. Kalamitki były zmieniane w środku było czyszczone... tawotnica nożna.
Proszę o pomoc, dlaczegi tak jest i jak teraz napuscic tam smaru?

Jurvenooo
Nowicjusz

  • Posty: 1
  • Rejestracja: 01 Sie 2022 16:35

Maszyna: JCB 3CX

Firma: Usługi Koparko-Ładowarką Filip Jurewicz


Reklama

simmet

Re: Nie mogę wpuścić smaru w obrocie w 2 kalamitkach

Postprzez gruszon18 » 16 Sie 2022 23:06

Smar ucieka bokiem spod końcówki czy wcale nie przyjmuje towotu? Ja u siebie na firmie też mam nożną towotnice ale wysłużoną, i po zapiekane kalamitki przepchnąłem dopiero taką małą ręczna Ale nową.

Awatar użytkownika
gruszon18
Fachoperator

  • Posty: 704
  • Rejestracja: 26 Cze 2017 16:47
  • Miejscowość: Świdnik
  • Pochwały: 26

Maszyna: Jcb 4cx Super

Firma: Gpk Mełgiew


Re: Nie mogę wpuścić smaru w obrocie w 2 kalamitkach

Postprzez Pająk » 17 Sie 2022 18:52

Jak smar idzie bokiem,a smarowniczki masz z gwintem M10x1 to je wykręć. Odkręć końcówkę na wężyku od smarownicy i wkręć wężyk w punkt smarowy,na wężu też jest gwint M10x1...
-Albo przepchasz.
-Albo pęknie wężyk (jak jest do dooopy,a tuleje się poobracały).
-Albo smarownica kiepska (to nie przepchasz i wężyk nie pęknie).

Ze starą nożną to mam historię:
Kiedyś gąsienica sflaczała i trzeba było napiąć. Depczemy,smar jest, idzie do pewnego momentu a musiało by jeszcze iść,żeby napiąć. No nic,trzeba wywalić napinacz i go sprawdzić. Z gąsienicy wypaliłem sworzeń palnikiem - butle trzeba było spory kawałek nieść,bo bym musiał mieć ponad 100m. węży żeby sięgnąć z butlami na samochodzie. Gąsienica "rozpięta",koło napinające jakoś wyszarpnięte,napinacz wykręcony... Dobra " :evil: agresja dziesięć :evil: " - bo duchota straszna,muchy końskie żarły,butle na samochód zataszczone...
Jadę do domu,na warsztacie rozkręciłem imadło na maxa (no tak z 2 obroty,żeby się całkiem rozjechało),uff - mieści sie napinacz między szczękami... Myślę sobie popompuje taką ręczną smarownicą - zobaczę gdzie bokami smar wyłazi pod ciśnieniem. Czuć ciśnienie wzrasta,smar nie wyłazi...
... Myślę sobie KURŁA,znowu butle będzie trzeba targać do koparki i jedno ogniwo z łańcucha wypalić - bo stary i powycierany strasznie... Aż tu nagle metaliczne !JEB! w trakcie tej zadumy mnie wystraszyło. No a jak sobie tak myślałem,to trzymałem pod ciśnieniem / napiętą wajchę od tej ręcznej smarownicy... Okazało się,że rozerwało nakrętkę trapezową w imadle - takie bylo ciśnienie!
Morał taki,że wyprułem "pół koparki" na darmo,bo ta nożna smarownica była świetna do codziennego użytku w 2 osoby. Węża mam przy niej ponad 5m. ,to jeden deptał a drugi bez przestawiania smarownicy mógł oblecieć wszystkie punkty w koparce. Smaruję wszystko często,to i sobie radziła... Tylko się okazało,że podawane ciśnienie "takie se",żeby nadygać napinacz od gąsienicy... :mrgreen:
- Może potomni skorzystają z mojej "nauki" :bangin:

Pozdro ,Paweł.
Nie rób dziadostwa!
-skręć drutem.

Pająk
Operator

  • Posty: 257
  • Rejestracja: 03 Maj 2017 20:22
  • Miejscowość: PCT -Wielkopolska
  • Pochwały: 6

Maszyna: Same stare,ale jare.

Firma: Ośrodek Hodowli Pstrąga


Wyświetl posty z poprzednich: Sortuj według

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 7 gości

nazwa

tekst alternatywny × Nie pokazuj więcej