zalepiona łyżka

witam. posiada może ktoś schemat działania urządzenia do wypychania z łyżki ziemi, która nie chce sama wylecieć, bo jest mokra, zbita ? chętnie poradziłbym się kogoś jak ją usuwać w miarę szybko(bez użycia szpadla). pozdr

robisz szybkie ruchy łyżką lub ramieniem i sama wupada

no tak zazwyczaj robię, ale na dłuższą metę to jest męczące. wiem,że jest mechanizm do mechanicznego usuwania urobku i na jego temat chciałbym się coś dowiedzić

Mam łyżke kopakrową (30cm) do kop-ład która sama wypycha urobek. Dam ci pare fotek jak znajde troszke czasu

[Grześ]

W wąskiej łyżce mam wypalony częściowo bok . Ziemia dużo lepiej wylatuje bo ma mniejszą powierzchnie do przyklejania się i dostaje dodatkowe powietrze . Wadą jest to że tą łyżką nie da się wylać wody z wykopu

[Jarewa]

robisz szybkie ruchy łyżką lub ramieniem i sama wupada

Na ogół takie ruchy szybko niszcza maszyne...Nawet na kursie mówia o tym ze to jest mordercze dla maszyny...

Dokładnie takie czyszczenie łyżki z biegiem czasu narobi więcej szkud niz jest tego warte
dlatego ja wole wyczyscić co jakis czas saperką. i godziny lecą oczywiście jak kopie sie w glinie to wiadomo ze niema wyjscia

Generalnie do urobku, który jest zlepiony i opornie "opuszcza" łyżkę, należy stosować łyżki o niskim współczynniku napełnienia. Łyżka taka ma mniejszą pojemność ale jest tak wyprofilowana, że łatwiej ją opróżnić.

[agil]

Lyzki lyzkami a prawda jest taka ze generlanie w trudnym terenie takim o jakim mowicie bardzo rzadko sie kopie waskimi lyzkami typu 30 cm , no a 2 sprawa jak sie trafi naprawde na skurwi..........la gline to czy 30 czy 90 i tak sie lepi i tak sie lepi. Z lyzka tak jak mowi NAZAR jest to jakis sposob ale idac tym tokiem myslenia do kazdego terenu bedziesz mial inna lyzke i kupujac koparke bedziesz kupowal ja z 30 lyzkami.

Kiedyś przy koparce Waimar M1000 widziałem wąską łyżkę podsiębierną (ok. 20/25cm) z "językiem" wypychającym zalegający urobek...
Budowa takiej łyżki jest prosta i działanie również. "Język" zawieszony jest z jednego boku na trzpieniu. Język ma ramię utrzymujące go w stałej pozycji... otwierając łyzkę wyżej wspomniany wypycha zawartość (oczywiście działa to odwrotnie: "otwieranie" łyżki powoduje oparcie się urobku na języku)...

Myślę, że uda mi się zdobyć fotki takiej łyżki - wtedy zamieszczę je na łamach kopaczki

P.S. Przeglądnę dokumentacje różnych maszyn, może natrafię na omawianą łyzeczkę, wtedy prócz zdjęć umieszczę rówież rysunki techniczne

Pozdrawiam!
Sławek

Nie wiem, jak w koparce ale w ładowarce, jak robiłem w glinie to posmarowałem łyżkę starym olejem, to naprawdę sie sprawdziło, nie musiałem już czyścić tylko co jakiś czas posmarować tym olejem. Niestety nie wiem jak sprawdzi sie to w koparce, ale myślę że chyba podobnie.

panowie a ja się postarałem o dwa drobne łancuszki jednym końcem przyspawane przy zębach łyżki a drugim do masztu , maja odpowiednią długość i jak nabieram w łyżkę to ładnie układają się w środku a jak otwieram żeby wysypać to się naciągają i wypychają ze środke tą ciężką glebę co wy na to ????

czytając temat widzę że nikt nie ma zdjęć tej łyżko to ja zamieszcę zdjęcia mojej z tym "językiem" do wypychania...

Łyżka od Schaeffa HML 30 E

Mam lezke do case moze kogos interesuje

Lyzka calkiem sprytna... i ciekawa roslinnosc wokol...