Witam, miałem wymiane płynu.
Zapomniałem po jakimś czasie sprawdzić stan i pojechałem robić, a układ się odpowietrzył i temperatura skoczyła, wskazówka była powyżej 90 stopni z 2 mm czyli zakładając około 93 stopnie.
Dojechałem do sklepu, odkręciłem korek od zbiorniczka nic nie buchało, poczekałem z 40 minut, kiedy płyn był już wyczuwalnie letni w zbiorniczku ( było go na dnie trochę) dolałem do zbiornika 2 litry do poziomu max płynu tylko że na wyłączonym silniku.
Poczekałem jeszcze z 10-15 minut i pojechałem na bazę.
Pytanie mogłem coś zepsuć takim zabiegiem.
Temperatura była później już ok.
Pozdrawiam serdecznie.