Tak przypuszczaliśmy, ale chyba się pośpieszyłem z wnioskami.
Zlaliśmy paliwo z baku, ale nie było widać jednak żadnej ingerencji, na oko czysty olej napędowy.
Na wszelki wypadek wymieniłem na nowe. Wszystko chodzi już dobrze.
Przypuszczamy że problem mógł być gdzieś w przewodach paliwowych, coś się mogło przytkać a przy operacjach spuszczania, przedmuchania, zwyczajnie wypadło.
Tak czy siak muszę teraz poszukać gdzie w TLB890 jest gniazdo diagnostyczne i rozwjrzeć się za tym
softem do Perkinsa