Groenevelde/BEKA/SKF
07 Paź 2012 17:06
Witam.
Panowie mam takie pytanie, ponieważ jestem właśnie przed regeneracją konika i modle się aby dochodził do końca sezonu kwestie jego smarowania. Wiadomo jak to na robotach jest i jacy są operatorzy, jeden dba i systematycznie smaruje a drugi ma to gdzieś. Zastanawiam się nad jakimś automatem smarującym (centralne smarowanie) żeby po prostu niektóre sworznie były smarowane w sposób automatyczny co jakiś czas, bo te regeneracje to mnie z torbami puszczą
A tak jeszcze z innej beczki co ile robicie regeneracje, bo u mnie to średnio co dwa lata i nie wiem czy to dobrze czy źle.
Pozdrawiam
Tomek.
07 Paź 2012 17:11
A to w jakiej kop-lad?
Jak napiszesz w jakiej kop-lad to moze od razu ktos ci wystawi jakas oferte na to centralne smarowansko
07 Paź 2012 18:06
Koparko-ładowarka Cat 430 D
08 Paź 2012 20:04
To ja kolego zaczne inaczej jakiego smaru używasz do smarowania i czy maszyna pracuje przy młocie.
08 Paź 2012 20:47
w koparko-ładowarce nie montowałem ale to drogi interes
wystarczy pilnować smarowania, albo gościa który ma smarować
poza tym nie jest to tak całkiem bezobsługowe, trzeba pilnować drożności i stanu przewodów
aczkolwiek jeśli ustawi się odpowiednie interwały to smar sam zadba o czystość...
widziałem kiedyś takie fajne rozwiązanie w bardzo starym Mercu
obok pedału sprzęgła był przycisk... pompki smaru
smarowała całe podwozie bo w pierwszych egzemplarzach z produkcji skrzypiało niemiłosiernie po kilku dniach od ostatniego smarowania... rozwiązanie proste i skuteczne
tylko że w koparko-ładowarce przewody centralnego smarowania będą narażone stale na uszkodzenia chyba że całkiem przerobisz system i sposób smarowania (nowe kanały, inne miejsca wprowadzenia, osłonięte przewody)
10 Paź 2012 08:44
Jeśli chodzi o smar to z tym jest różnie, ale raczej używam smarów rzadkich, łatwiej przechodzą. Co do typów to tak z głowy to nie pamiętam, ale nie stosuje tylko jednego typu, jak to na budowach. Maszyna nie pracuje i nigdy nie pracowała z młotem. Co do pilnowania smarowania to to jest osobna kwestia, ja bardzo rzadko pracuje na maszynie, a pracownicy to jak pracownicy jeden pilnuje drugi nie. Z uszkodzeniami przewodów bym sobie poradził, ja bardziej zastanawiałem się nad smarowaniem samego konika, (i mówiąc szczerze to też myślałem o zamontowaniu większej smarownicy w kabinie), tak żeby nie wychodząc z kabiny pstryknąć smaru co jakiś czas. A na allegro znalazłem pompy smaru od samochodów ciężarowych i zastanawiałem się czy z tego by coś nie pokombinował. A jeśli już Pan mówi że to drogi interes to jaki to mniej więcej przedział cenowy??
10 Paź 2012 19:01
Zapomnij o centralnym smarowaniu w koparko-ładowarce, cena przerasta zalety.
Przecież wszystkie kalamitki masz z poziomu podłogi (ziemi) więc nie kombinuj.
Stosuj smar litowo-molibdenowy (np. Litomos) i będzie dobrze.
Powered by phpBB © phpBB Group.
phpBB Mobile / SEO by Artodia.