Rozłączenie tylnego osprzętu wraz z przesuwem.

Witam kolegów z forum. Mam kilka nurtujących mnie pytań odnośnie mojego CAT-a. Postaram się wypunktować i sensownie opisać.
1. Czy robiąc węże od tylniego osprzętu na szybko złączach można odpiąć cały przesuw i normalnie pracować maszyną tylko przodem?
2. Czy mogę podkraść funkcje przedniej łyżki góra-dol wraz z funkcją pływająca i wyprowadzić wyjścia na tył koparki żeby podpiąć inny sprzęt, coś w rodzaju zęba z kółkiem przecinającego glebę? Oczywiście ze zdjętym tylnim osprzętem. Czy można założyć od przednich ramion szybko złącza czy lepiej zawory trójdrożne i przełączać przepływ na przód lub tył. Wiem że najpierw będę musiał podnieść przód i dopiero odciąć lub przełączyć dopływ oleju.

[mechanior]

1. Można, kwestia masy.
2. Po co podbierać z przedniej łyżki jak masz do dyspozycji wszystkie funkcje tyłu?

Autor postu otrzymał pochwałę

Dzięki za odpowiedź. Już wyjaśniam o co chodzi z pożyczeniem przednich funkcji.
"Kwestia masy" czyli żeby przód np.po nabraniu ziemi nie przechylał koparki tak? Prawdopodobnie zakładając ząb z tyłu przód nie będzie używany lub łyżka zawiśnie na ramce i też będzie odpięta. A osprzęt z tyłu będzie ważył nie całą połowę tego co ramiona z przesuwem.
A co do podkradnięcia funkcji z przedniej łyżki to chodzi przede wszystkim o funkcje pływającą ponieważ ząb zawieszony z tyłu będzie miał koło podporowe coś jak w pługu ciągnikowym do orania ziemi. Jeśli koło najedzie na górkę ulży tył i koparka straci przyczepność a na funkcji pływającej siłowniki będę miękkie. Kolego Mechanior chce mieć to samo działanie z tyłu na urządzeniu co na przedniej łyżce. Jeśli masz inny pomysł bez dokładania dodatkowych rozdzielaczy to chętnie posłucham. A jeśli brać z przedniej łyżki to spiąć to na szybko złączach czy lepiej zawory założyć i przełączać.

[mechanior]

aby system amortyzacji działał musi być dobrany do masy amortyzowanej, wątpliwe byś "trafił" akurat tak że masa i punkt mocowania będą odpowiednie do twoich potrzeb

Nie chodzi mi kolego o komfort jazdy bo takiego nie posiadam. Nie posiadam amortyzatora gazowego.
Wydaje mi się i z tego co na forum czytałem w mojej maszynie samym 428 funkcja pływająca działa na zasadzie wolnego przepływu oleju w siłownikach najprościej mówiąc. Zakładając sytuację że koło od mojego zęba najedzie na górkę myślisz że swobodnie nie podniesie się do góry (nie pchnie siłownika do góry który ma wolny przepływ na f.pływającej) tylko podniesie przesadnie mówiąc cały tył koparki na sztywnym siłowniku? A w drugiej sytuacji jeśli koparka najedzie na górkę ziemi to siłowniki nie spadną do samego dołu pod ciężarem dopiętego osprzętu i ząb nie zostanie w ziemi na tyle na ile jest w stanie opaść siłownik? Czy to nie działa tak że jak mam łyżkę nad ziemią i zatrzasnę dźwignie na f.pływającą to łyżka opadnie na dół i swobodnie przesuwa się w czasie jazdy po nierównościach terenu?

[mechanior]

Tak masz rację, pomyliłem systemy, pływająca łyżka załatwia problem.

Autor postu otrzymał pochwałę

Super. Dzięki za potwierdzenie moich przemyśleń. A powiedz mi jeszcze jedno. Przełączając węże na tył podnosić łyżkę i przepinać na szybko złączach czy praktyczniej założyć zawory i po podniesieniu łyżki przekierować olej na tył a tym samym odciąć zasilanie siłowników z przodu. Wydaje mi się że zawory lepsze bo w razie potrzeby użycia przodu tylko przekręcamy rączki na zaworach. Obawiam się że jak rozłącze węże od siłowników a łyżka będzie w górze to czy ciężar łyżki i ciśnienie w wężach pozwoli mi wpiąć szybko złącze. Na zaworach tego problemu raczej by nie było. Słyszałem coś o złączach które po wypięciu tracą ciśnienie w gnieździe i wpinanie jest bezproblemowe ale nie testowałem tego w działaniu. Jeśli dobrze myślę, to temat będzie już zakończony.

[mechanior]

Złącza rozłączalne pod ciśnieniem kosztują ponad tysiąc za sztukę.
Najlepiej zrobić zrzut na zbiornik z ręcznym zaworem odprężającym.

Autor postu otrzymał pochwałę