Witam
zakupiłem spycha caterpillar właściciel przywiózł mi na miejsce pokazał co i jak zepchalismy 4 auta ziemi i wszystko spoko na drugi dzień spych dopiero ruszał tyl przod od połowy gazu z zrywem po przepracowaniu 2 godzin już zaczął reagować i coś tam pchać na pełnym gazie (ruszanie z zrywem) łącznie po 3 godzinach przestal jechać po odczekaniu 2 godzin żeby ostygł znowu zaczął jeździć i po 30 minutach przestał i tak w kółko musi ostygnąć aby ruszył sprawdziłem olej i ukazał się jakiś taki biały zadzwoniłem do poprzedniego właściciela z zapytaniem czy nie dolewał może pomylił twierdzi że nic nie dolewał
Zaznaczę ze spych wmumie od początku wydawał mi się zaslaby jeżeli chodzi o jazdę bo nawet gdybym wziął cały lemiesz i nie dał rady upchnąć to gasienice powinny na błocie raczej się obracać (kopać) a tu się zatrzymują a obroty silnika bez zmian
Proszę o jakąś mądra wskazówkę bo mam pierwszy raz kontakt z spychem
pozdrawiam
