Witam, zdaje sobie sprawę, że "waga" sprzętu o który pytam to piórkowa w porównaniu z tym o czym głównie rozmawia się tutaj na forum, nie wyszedłem jednak poza główną tematykę grupy, więc mam nadzieję że uda mi się uzyskać tutaj cenne informacje
Generalnie potrzebuje sprzętu który usprawni mi pracę przy tworzeniu wykopów pod odwodnienia i nawodnienia (30 cm w zupełności wystarczy, ale głębiej w sumie nie zaszkodzi, ale o tym później...), rozglądając się za sprzętem odniosłem wrażenie, że nie ma wiodącej marki/modelu, rozstrzał cenowy jest spory, a jakość do ocenienia raczej trudna. Ilość mb które muszę z reguły przekopać nie są porażające, więc opcja bez własnego napędu wydaje się optymalna.
Sam osobiście korzystałem z takiego sprzętu Weibanga i nie byłem porażony jego jakością, zdaje się że głównym atutem tego chińczyka jest jego waga - 110kg. Mimo kopania w stosunkowo miękkiej glebie i dokręcania śrub na łańcuchu po każdej pracy, nagminnie gubi zęby, ma też tendencje do przegrzewania się. Kopie tylko na 30cm i ma 5,5km na silniku hondy - wydaje się że wystarcza.
Alternatywą jest tani, ale owiany nienajlepszymi legendami Lumag - taki sam chińczyk jak Weibang nie ma co się czarować. Ale dokładając do Weibanga 2 tys zł mam 15koni mechanicznych z silnika Loncina i penetracje 60cm (nie jest to wiadome 80cm, więc wpływ na szerokość spektrum możliwości działań raczej słabe) i niestety wagę 150kg. Czy te konie mechaniczne będą miały przełożenie na żywotność łańcucha (chłopski rozum nakazywałby myślenie, że większa liczba koni jest niepotrzebna skoro 5,5 i tak ciora łańcuch jakby był zabawką, ale może jest odwrotnie i to właśnie mała liczba koni sprawia że łańcuch się niszczy
). Dystrybutor Weibanga twierdzi, ze łańcuch który używałem jest najwyższej jakości i nie ma zamienników wyższej jakości.
Firmą z wyższej półki przynajmniej w teorii wydaje się czeska firma Laski, jej osiągi to coś pomiędzy Lumagiem, a Weibangiem, ale jakość wykonania powinna być wyższa - na ten moment to mój faworyt, ale nie potrafie tego zweryfikować, może te maszyny wszystkie są takie same, a różnica się ceną i markują wyższą, lub niższą jakość.
Firma Master Cut oferuje właściwie coś podobnego jak wspomniany przeze mnie wyżej Lumag (ten sam 15konny silnik Loncina) i penetracja 80cm w cenie niższej o 2k niż Weibang :o to pewnie typowy chiński kit
Podsumowując nie chciałem wprost prosić was o wybranie najlepszej (czy najlepszej w stosunku cena jakość) z tych wymienionych, tylko próbę objaśnienia mi różnic pomiędzy nimi. Zdaje sobie sprawę, że bardzo możliwe iż nie ma na tym forum osoby która korzystała z tych sprzętów (czy może nawet w ogóle z trencherów na codzień), ale może znajomość tematu kopania i doświadczenie pomoże w naprowadzeniu mnie na odpowiednie tory myślenia. Np czy ten Lumag to tak na prawdę Master Cut tylko droższy i oba są ścierwem, ale rozsądniej kupić tego tańszego, a może przeciwnie.
Czy być moze kluczowy w tym temacie jest sam łańcuch i tutaj należałoby zwrócić uwagę.
W moim przypadku cena roli decydującej nie gra, po prostu zastanawiam się czy płacenie więcej to zawsze płacenie za wyższą jakość i możliwości.
pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedzi