Zakup nowej koparko ładowarki.

Też uważam że taki Hydradig lub Melex będzie na codzień bardziej poreczny niż taki kombajn.

Wracając do głównego nurtu...
Przy okazji wyjazdu miałem plan zajechać do Case obejrzeć maszynę, jednak okazalo się oddział został zamknięty i niestety narazie nie wiadomo kiedy otworzą. Czekam na ofertę cenową, troche nie pasuje mi brak fizycznego dilera ale może atrakcyjne warunki zakupu będą wstanie zniwelować tą niedogodność.

Po drodze zajechałem do Cat i stały na placu 444 f2 i 434f2. O ile 434 w kijotronicu jakoś nie koniecznie przypadła mi do gustu o tyle 444 zrobila bardzo dovre wrażenie. Fakt faktem jest to bardzo duża K-Ł i zdecydowanie ponad moje oczekiwania i potrzeby. W kabinie bardzo logicznie i przejżyscie. Bardzo funkcjonalny joy od przodu z rewersem i potencjometrem. Tylne joy też spoko, mają regulację położenia i potencjometry. Układ fotela bez zarzutów wsiadanie dobre, trochę małe podłokietniki bez regulacji położenia, ale z regulacją kąta. Z wad takich które wyłapałem na sucho tragiczna widoczność do przodu kompletnie nie widać łyżki zza maski, taka inna forma lustrzycy.
Nie wiem czy to domena CAT ale ramię kopiojące wygląda masywnie czy to w 444, 434 czy 432 i mniejszych. Poprosiłem o wycenę 434 na joy w specyfikacji jak ta 444, aczkolwiek obawiam się że to będzie mokry sen inwestora.

Też uważam że taki Hydradig lub Melex będzie na codzień bardziej poreczny niż taki kombajn.

Może zainteresuje cię maszyna Menela TLB890 mi dali cene po rabacie 64700 e

Nie kupie czegoś co nie ma dilerstwa w promieniu 150km.

Nie kupie czegoś co nie ma dilerstwa w promieniu 150km.

a skąd jestes Mecalac Polska jest w Łaziska Górne

300 kn dalej.

Ja może jak to Ja znowu wsadzę kij w mrowisko ale....
Chciałbym napisać o swoich doświadczeniach na temat a może nie koparko-ładowarka tylko coś hiper-uniwersalnego jak MWR , 9, 11 lub 12MSX od MECALAC ...

Przetestowałem te wszystkie maszyny na swoich robotach i z całą stanowczością powiem ,że jak coś jest do wszystkiego to tak na serio do niczego wybitnie się nie nadaje .
Wszystkie wymienione - przy pracy przodem trzęsą się i podskakują jakby rozpaść się za chwilę miały a urobku pchają tyle co koparkoładowarka stwarza przy tym wrażenie że powietrze pchamy ,
Przy ładowaniu - raz że udźwig łyżki i jej objętość to żart a dwa że to bardziej zabawa na huśtawce a nie ładowanie .
Wszystkie wymienione przy kopaniu są w uj... wolne .
Dla przykładu - likwidacja tymczasowej drogi wysypanej gruzobetonem 50 m - zebranie szuwaksu i załadowanie na coś co to wywiezie, wyrównanie terenu w mecu 12 zajęło mi prawie 4 godziny , taką sama drogę 444 kasuję w max 2,5
Przygotowanie pod płytę fundamentową 13 x 16 , zdjęcie humusu i odłożenie na kupę , wykop na zadaną głębokość , wylizanie dna wykopu --- MWR 11 --- 10 godzin 444 - 6 godzin
Zatem ok uniwersalność to jedno ale wydajność to drugie i nie ma co dyskutować na temat tego, że maszyna bardziej w czymś wyspecjalizowana ale węziej jest lepsza czy gorsza, bo kluczową sprawą jest to co dla kogo jest bardziej pożądanym walorem .
Przy kopaniu , spychaniu ,zbieraniu , ładowaniu w mojej ocenie i po moich próbach: żaden mega uniwersalny MEC silnej kop/ład nie podskoczy . Zrobić - zrobi ale....
Dlatego co do HYDREMA - maszyna ma sens dla tych co go w niej widzą , podobnie jedni nie chcą patrzeć na KOP Ład na równych kołach bo już dla nich za wielkie a drudzy na te z maluchem z przodu bo to jak np pcha to nie skręca itd itd .
Im więcej możemy wydać tym bardziej głowa każdego boli CO KUPIĆ . Nikt nie widzi co i jak chce robić, dana osoba, która rozpytuje za maszyną . Każdy odpowiada, podpowiada wyłącznie w oparciu o swoje własne doświadczenia i w odniesieniu do zaspokajania sprzętem swoich własnych potrzeb. Przy wielu różnych wypowiedziach sztuką staje się wyłapanie w nich czegoś DLA SIEBIE .

Dzięki za wyczerpujący wpis. Nie raz w rozmowach dostawałem sugestie żebh kupić mała kołówke z głowicą, ale wydaje mi się, że na moje potrzeby KŁ bedzie lepszy. Z tego co się słyszy od osób najmujących sprzęt większość pyta właśnie o KŁ.

Jako ciekawostkę napiszę że CAT 444 kupują głównie podmioty porzebujące mobilnej samodzielnej maszyny o zdolnościach zbliżonych do kołówki małej.

Pytałem o serwis to CAT ma 12 aut na rejon, Komatsu 4, Case 1. Muszę zapytać o to w JCB.

W Cat biorąc pakiet serwisowy jest rabat ma maszynę. Pakiet na 5 lat to około 10 k € wraz z gwarancją.

Pytałem o serwis to CAT ma 12 aut na rejon, Komatsu 4, Case 1. Muszę zapytać o to w JCB.

.

Zapytaj też ile te auta serwisowe maja maszyn pod opieką - by się nie okazało że 12 aut w CAT obsługuje 2000 maszyn a 1 z CASE ma za zadanie dbać o 20 ...

Warto w umowie zakupu w jej części dotyczącej warunków gwarancji i usług serwisowych zadbać o zapis określający reakcję serwisu na zgłoszony problem z maszyną .

Tez mi to przeszło przez myśl. Tak naprawde to NH mam najbliżej bo maszyny budowlane sprzedają przez dilerów maszyn rolniczych ale obawiam się, że tam nikt nic nie wie. Choć do CNH industrial tez mam nie jakoś bardzo daleko.

Dzięki za wyczerpujący wpis. Nie raz w rozmowach dostawałem sugestie żebh kupić mała kołówke z głowicą, ale wydaje mi się, że na moje potrzeby KŁ bedzie lepszy.

Ja też się osłuchałem podobnych teorii .

Byłem na tyle mądry że postanowiłem testować w boju wszystko co przyszło mi na myśl lub mi podpowiadano - wynajmując taką maszynę .

Jeżeli w zakresie robót masz coś związanego ze spychaniem , ładowaniem dużych objętości lub mas , przemieszczaniem znacznych ilości urobku po terenie budowy to w tym wypadku sugestie co do obrotówki czy jakiegoś mega uniwersalnego MECALACA można sobie w buty wsadzić .

Menel ma teraz koparko ladowarki Terexa pod swoja nazwą

Tylko szkoda że równokołówka lata na 24 ".

[dawidg2]

Ale zwinniejszy, lżejszy od Cata 444.

Może wsadzę kij w mrowisko ale ja szczerze nie rozumiem idei budowania koparko ładowarki niemalże o tych samych parametrach roboczych na małych kołach z przodu

Wiem jak jeździ w terenie 6 tonowa teleskopówka na kołach 405/75r24 o osiach portalowych, tym bardziej KŁ ważąca 2-3 tony więcej na kołach 20" z przodu to dla mnie nieporozunienie.

Wiem, że jest szereg prac gdzie duże koło to nie jest rzecz konieczna ale z założenia KŁ to maszyna dwufunkcyjna.

Wszystko zależy co chcesz tym robić.

Ja mam od ponad 4 lat właśnie Terexa TLB890 czyli małe koła z przodu i dzięki o losie że nie zdecydowałem się na równe koła.
Pracujemy w sporym mieście, liczy się zwrotność maszyny. Znajomy zapatrzył się na mnie i kupił CATa na równych kołach a teraz się męczy na większości robót bo w większości przypadków ma za ciasno, często musi wręcz rezygnować.
Uważam że kop-ład na równych kołach to dobry sprzęt pomocniczy przy ogromnych inwestycjach typu autostrady, jest trochę wyższa to prościej załadować wannę, lepsze właściwości w ciężkim terenie itd, może trochę lepsza przy równaniu. Ale mniej zwrotna, mniej uniwersalna.

Co do samego wyboru sprzętu to oczywiście moje doświadczenie się ogranicza do jednej kop-ład a głównym czynnikiem kiedy ją brałem była cena. Firma rezygnowała z dealerki, zostały dwa TLB890 i wyrwałem za 216k netto. Potem się naczytałem i w sumie to strach mnie brał że kupiłem gówno i będę żałował, a po tych 4 latach jestem zadowolony. Biorąc pod uwagę przebieg 4.500mth to wymieniłem w niej kilkanaście węży, jeden komplet ślizgów od wysuwu ramienia, oleje, filtry i teraz przy pandemii jak była wreszcie przerwa to poszła na wymianę wszystkich tulei z przodu i z tyłu żeby wykasować wszystkie luzy i ta operacja była najdroższa, 15k netto. Nie sądzę żeby CAT czy JCB po 4.500mth były w stanie idealnym nie wymagającym żadnej roboty, a nawet jeżeli tak to cena zakupu była o dobre 80k netto niższa więc zanim to się "przeje" to ja będę w piachu. W dodatku maszyna jest prosta, bez żadnej wielkiej elektroniki i mając zakład elektromechaniczny pierdoły typu bezpiecznik, przewodzik, brak masy to się załatwiało na poziomie operatora, ewentualnie podjechało z elektrykiem na budowę na godzinę.

Takie moje pitu-pitu, może się do czegoś przyda

Autor postu otrzymał pochwałę

Hehe no tu mam dylemat bo mam przed oczami wyższośc dużego koła. Przyszły operator mówi to samo, że duże koło. Natomiast tu na forum dużo głosów o małym kole i jestem trochę w klinczu. Niższa cena zakupu to szybszy zwrot inwestycji i lepsza rentowność interesu.

Czy małe mocno doskwiera na nowych nie zagospodarowanych działkach? Czy na robotach przy stojących domach duże koło bardzo utrudnia manewry?

Małe koło tak na prawdę będzie Ci doskwierać przy bardzo ciężkich robotach przodem w błocie, kopnym piachu itd. Może jeszcze przy załadunku wysokich aut i wożeniu ciężkich rzeczy typu kostka brukowa. W większości przypadków małe koła dają radę. Przy stojących domach i małych działkach to często i na małych kołach trzeba się nagimnastykować. Maszyny na równych kołach są zwyczajnie większe i nie zawsze ich zakup jest ekonomicznie uzasadniony.

Pozostaje tylko ustalić jakim cudem maszyna o niemal identycznych wymiarach mająca skręt tylko na jednej osi może być bardziej zwrotna od takiej co ma skręcane wszystkie koła . Długość i szerokość Cat 444 i 432 oraz CX 3 i CX 4 jest niemal identyczna .

Autor postu otrzymał pochwałę

Kluczowy może być kąt skrętu kół. Producenci nie piszą w katalogach średnicy zawracania?

[dawidg2]

Producenci nie piszą w katalogach średnicy zawracania?

piszą Cat 444 prawie 10m a Mecalac TLB990 miał chyba niecałe 8m dokładnie 7,3m. Oba na równych kołach..