Forum maszyny budowlane - kopaczka.pl

Panowie,
Sprawa jest następująca, mój ojciec uznał, że zamiast wynająć kogoś do kopania kupi sobie maszynę, bo kopania jest dużo a on na emeryturze szuka sobie zajęcia.
Po długich dywagacjach na razie uznaliśmy że bardzo fajna wydaje się JCB 3CX oglądaliśmy jedną sztukę u handlarza z Szopinka, ale ramie nie chciało się obrócić więc odpuściliśmy.
Przez podwórko przewinęło nam się sporo ciężkiego sprzętu, bo obaj spawamy, ja chwile popracowałem w biurze jako konstruktor, ale uznałem ze to nie dla mnie i wróciłem objęcia Migomatu . Kiedyś też wyremontowaliśmy od zera c385, ale nie czuje się kompetentny w kwestii koparek/ładowarek.

Historie życia już opowiedziałem, jeśli ktoś dobrnął do tego momentu to szacunek. Teraz pytanie.
1. To JCB 3CX to dobry pomysł? Podobno ona ma pompy zębate a reszta stawki ma tłoczków, chociaż nie wiem czy to prawda czy tylko gadanie.
2. Może coś innego polecicie w tym budżecie?
3. Może ktoś ma coś do sprzedania fajnego? Jesteśmy z Bieszczad, ale tak 300-400 podjedziemy obejrzeć jak będzie warto.

Panowie ratujcie. Ojciec emeryt, więc chłop upierdliwy liczę, że jak mu pomogę znaleźć tą koparkę to chłop da mi spokój a ja się spokojnie zamknę w garażu i podłubie przy swoich trupach Pozdrawiam.

A będziesz robić robić w koło domu to może pomyśl o koparce obrotowej, kołowej lub gąsienicowej?

Jak tato emeryt to Ostrówka mu kup,albo Białoruśkę

Odpada, napalił się na koparko-ładowarkę o ostrówku nie chce słyszeć białoruśka tak samo.

Cześć, ja mam 3cx z roku 83 z krokodylem, teleskopem, widłami nowymi.Sprawuje się bez większych zarzutów przy budowaniu domków jednorodzinnych i na drobne usługi. Mam ją od 7 lat i będę ją sprzedawał ja najbliższym czasie. Pora na coś nowszego.

Josz napisał(a):Odpada, napalił się na koparko-ładowarkę o ostrówku nie chce słyszeć białoruśka tak samo.

Prawda jest taka, że przy tak małym budżecie powinieneś kupować to co będzie w lepszym stanie, a marka, model, rocznik itd. to sprawa drugorzędna.

Nie do końca. Ostrowka nie ma co porównywać do JCB 3cx, chociaż niech będzie 8 lat młodszy. Stary JCB 3cx sitemaster z napędem 4x4 i krokodylem zrobi o wiele szybciej robotę i sprawniej jak od idealnego Ostrówka.

Skoro masz już upatrzony rodzaj maszyny, na nawet markę i model to w czym problem? Jeździć, szukać i oglądać.

Ja tylko się dziele opinia, mając taką maszynę w granicach 40- 50 tyś. Chociaż parę groszy trzeba było zainwestować.

Leon_no3, to sam wiesz ile części kosztują do JCB nawet i starego, a ile do ostrówka.

Leon_no3 napisał(a):Nie do końca. Ostrowka nie ma co porównywać do JCB 3cx, chociaż niech będzie 8 lat młodszy. Stary JCB 3cx sitemaster z napędem 4x4 i krokodylem zrobi o wiele szybciej robotę i sprawniej jak od idealnego Ostrówka.

W porządku, ale raczej Ostrówka nie brałem pod uwagę, z resztą chyba nikt normalny nie zapłaci 50 tysięcy za Ostrówka, no chyba że jakiś kolekcjoner za maszynę w kolekcjonerskim stanie.

Panowie, macie racje i macie racje, wymyśliłem 3CX bo ojciec uznał, że najlepsza, aczkolwiek uważam ze obaj znamy się na tym jak świnia na balecie, więc chciałbym się poradzić bardziej doświadczonych ludzi . Może lepiej szukać Case 580 albo jeszcze innej maszyny? Liczyłem też na jakieś propozycje tak jak w przypadku odpowiedzi Leona.

A do czego masz części w okolicy by nie okazało się że coś kupisz a po części będzie daleko.

Objechaliśmy kilka tysięcy km i nic nie kupilismy. Budżet uległ inflacyjnej korekcie i mój wzrok padł na MF 862 może ktoś coś o tej koparce? Już na joystikach, wygląda schludnie chyba w niedziele pojedziemy oglądać. Generalnie chętnie posłucham opinii o koparkach MF jakie modele tak jakie nie, na co patrzeć jak się ogląda. Wiem, że takie żółtodzioby jak ja tylko irytują, ale panowie pomuszti, ja chłopak z bieszczadzkiej wsi jestem .

Jeśli jest to na joystickach elektrycznych to lepiej sobie daruj, nie ma zbytnio fachowców aby to naprawić a jak ktoś się nawet tego podejmie to będzie to kosztować z połowę wartości maszyny. Ludzie próbują wywalać to i zakładać zwykłe rozdzielacze na "patyki" ale koszt też nie mały już nie mówiąc o gamie przeróbek.

Może zamiast kop-ład typowej to jakiegoś Mecalaca 11. Wiem ciężko coś trafić.

I jak? Już po zakupach?

A skąd za to budżet wzrósł do 70, było ze dwie fajne, ale ojciec za długo kręcił nosem i się sprzedało.

Ja mam case 580 k z 1991 roku i mogę Ci polecić bardzo fajna maszyna i mało awaryjna

No właśnie teraz ojciec wynalazł takiego w okolicach Radomia, spora wycieczka, ale cóż zrobić trza jechać.

-- 28 Kwi 2022 09:13 --

Temat zamknięty stanęło na CAT428C budżet się musiał praktycznie podwoić. Pora na jakiś pierwszy serwis…