25 Mar 2015 11:35
Marka i model maszyny: bridgestone 28 PR
Witam
Mam problem z oponą.Na oponie jest pęknięta w poprzek na szerokości 15 cm .W wulkanizacji proponują mi naprawę tej opony na zimo jakimś spoiwem która schnie około 3 dni.Ta naprawa była by bez demontażu opony.Podobno to się sprawdza w ciężarówkach ale ja nie jestem przekonany czy w moim przypadku te klejenie po pewnym czasie nie odejdzie.
Czy może ktoś z was naprawiał oponę w ten sposób?
A jak tak to jak się sprawuje?
Zdjęcia opony:
25 Mar 2015 15:19
Witam kolegę
jeżeli dają gwarancję i to minimum 6 miesięcy
to może i warto zaryzykować
wg mojej oceny to lepiej kupić inna jak nie nową to używaną
szkoda że szybciej nie pisałeś do mnie że masz takie opony
oddałem 5kpl. ( z 5 równiarek razem z felgami takie opony ) o ile to taka sama jak w DZ122 bo teraz to już nie pamiętam jakie tamte miały rozmiar , ale chyba coś koło tego
pozdrawiam
darek
25 Mar 2015 16:02
Też miałem taki problem. U mnie nie ma wulkanizacji która podjęłaby się takiej naprawy. Kupiłem 2 szt. na przód chińskie. Już mają około 4 lat i nic ich nie rusza. Podajże Triangle. Teraz do ładowarki 23,5R25 też kupię Triangle o ile nie znajdę nic używanego w dobrej cenie.
25 Mar 2015 16:59
Kolego MELTECH u mnie opony są 14.00-24 a w DZ są mniejsze i o połowę tańsze.
Gwarancji nie daje.Koszt 100 zł+przyjazd do mnie (metoda na zimno).
Metodą na gorąco 530 zł za samą robotę.Gościo mi powiedział że jeszcze w czasie naprawy cena może pójść w górę jak będą jakieś komplikacje.
Może spróbować metodę na zimno?
Jak ktoś naprawiał w ten sposób oponę to proszę o odpowiedz.
25 Mar 2015 21:38
a nie możesz samemu czegoś wymyśleć? zdjąć oponę, przykleić łatę i wstawić dętkę, przecież opona pękła,ale zbrojenie chyba trzyma?
25 Mar 2015 21:41
Ucieka powietrze? coś się dzieje nie tak? jak nic to zostawić aż nie strzeli albo nie będzie szło jechać. sam w ładowarce mam z boku przecięte bo był jakiś metal w ziemi i nic się nie dzieje, a jest guma prawie do drutów pewnie nacięta.
25 Mar 2015 22:36
W takim wypadku u mnie maszyna chodziła przez parę dni zanim nowe dojechały takim systemem, że dętka w dętkę. A u mnie rozcięte było "na wylot"
26 Mar 2015 10:38
Tylko że jaki mi gdzieś na polu trzaśnie a zapasu nie mam.To będzie kicha
A rozebrać koło to kolega Peckiel pewnie wie ile to trzeba się namordować.
Samemu spróbuje jakimś klejem do gumy.Może pójdzie.
26 Mar 2015 18:47
A rozebrać koło to kolega Peckiel pewnie wie ile to trzeba się namordować.
Raz rozbierałem sam z bratem, a drugi raz zawieźliśmy na wulkanizację
26 Mar 2015 19:01
równiarkowiec napisał(a):Tylko że jaki mi gdzieś na polu trzaśnie a zapasu nie mam.To będzie kicha
wtedy się wzywa serwis mobilny.
Przy ostatnim odkręcaniu koła od ładowarki, zawiezieniu potem VW Caddy (ledwo wchodzi to koło) do wulkanizacji oddalonej o 10 km i ponownym przykręceniu powiedziałem sobie że następnym razem zamawiam usługę na miejscu. Ale jak na złość teraz nie chcą się przebijać
26 Mar 2015 22:16
dawidg2 napisał(a): Ale jak na złość teraz nie chcą się przebijać
nie kracz nie kracz
no pewnie,że trzeba jakoś samemu ratować,osłonę założyć i jeździć.
26 Mar 2015 22:31
Moje sprzęty w tartaku eksploatuje więc o gwóźdź nie trudno w kole.
27 Mar 2015 21:55
ja czasem jeżdżę na odlewnie żeliwa podwalać piasek formierski po odpadowy, ile w tym jest dopiero złomu w postaci samych śpiców grubości palca, kiedyś po trzech dniach załadunku na samochody miałem wbite 4 śpice w trzy koła, tyle że bezdętkowe,to przerwy do końca załadunku nie było. za to na wulkanizacji sie dziwnie na mnie patrzyli.
31 Mar 2015 00:22
Tak sobie paczę i widzę że w sumie spycharki baaaardzo rzadko mają opony nie?
MANIUS - SZPIC !!
Powered by phpBB © phpBB Group.
phpBB Mobile / SEO by Artodia.