Marka i model maszyny: DT 75 Błotniak
Witam, na wstępie może zaznaczę, że jestem tutaj nowy, oraz nie mam zbyt dużego doświadczenia z budową, z mechaniką maszyn budowlanych, także proszę o wyrozumiałości i przymyknięcie oka na jakieś ewentualne, niepoprawne nazewnictwo, czy ogólnie za posługiwanie się lakonicznym językiem.
Mam mały problemem ze spycharką DT 75(błotniak). Na pierwszy rzut oka wydaje się, że maszyna jest w pełni sprawna, po odpaleniu wszystko działa, wbijam bieg, puszczam sprzęgło – maszyna jedzie, to samo ze skręcaniem, na zimnym silniku wszystko ładnie pracuje, wydaje mi się, że „hamulce i sprzęgła” od skrętów są dobrze ustawione. Problem zaczyna się po jakichs 20-30 minutach, kiedy maszyna się zagrzeje, wówczas zaczynają się problemy zarówno ze skrętem jak i nawet samym ruszaniem z miejsca bez obciążenia. Wydaje mi się że przyczyną może być tutaj sprzęgło głowne, dodam, że jest ono wspomagane hydraulicznie...i tak właśnie sobie myślę, że albo jest za mało oleju, albo za dużo, albo ten olej jakos się nagrzewa, traci może jakieś właściwości i tego sprzęgła może jakoś prawiodłowo nie dociska/nie odbija...bo dochodzi do takiej sytuacji, że maszyna kiedy już popracuje te 30-60 minut, nie jest wstanie nawet ruszyć z miejsca. Tzn wbijam bieg, puszczam sprzęgło i dopiero po kilku, kilkunastu sekundach, zaczyna dopiero „załapywać moc” i powoli ruszać do przodu. Nie wydaje mi się żeby to była wina zle wyregulowanych hamulców i sprzegieł od skrętu, bo tak jak mówię, na zimnym silniku wszystko ładnie działa, po zagrzaniu również będzie skręcać, tylko z tym, że również trzeba odczekac te kilka sekund aż maszyna w ogole ruszy z miejsca. Czy wziąć, może całkowicie wymontować to wspomaganie hydrauliczne ze sprzęgła? W jaki sposób rozwiązać ten problem, co może być przyczyną?