CAT M315C, sporadycznie przerywa lub gaśnie
Wysłany: 29 Paź 2021 18:22
Marka i model maszyny: CAT M315C
Rok produkcji: 2005
Witam,
Jak w temacie, od jakiegoś miesiąca po wymianie filtrów paliwa, oleju, powietrza (wszystkie Mann), zaczeły się problemy z maszyną, podczas przejazdu przez grząską glebe zaczeła przerywać, lekko podymiać przy przerywaniu na czarno po czym padła, zaraz po tym odpaliła bez problemu i spokój.
Lecz ostatnio znów sie sytuacja powtórzyła, nie gaśnie często ale czuć przerywanie w pracy silnika, niezależnie od obrotów, zazwyczaj odczualne pod wiekszym obciązeniem.
Postanowiłem wymienić pompke wstępną paliwa wraz z filtrem(zamiennik), lecz sytuacja bez zmian.
Stawiać na pompe paliwa i jej rozlutowanie, czy może stracić i kupić oryginalną pompke wstępną ?
Kroplówka nie bardzo wchodzi w gre w celu weryfikacji gdyż dzisiaj 8godzin ładowania samochodów i ani jednego zająknięcia a pod koniec dnia 2 razy zgasła i zaczeła przerywać, nawet na jałowych obrotach zdarzały się szarpnięcia...
Edit:
Dzisiaj od rana przerywała zgasła do południa 11ście razy, aż wkońcu na amen.
Przysłuchalem się pompce paliwa wstępnej i jakby mieliła powietrze bezustannie, podpiołem wężyk przeźroczysty pod czerwony przewód i paliwo leci cały czas z bąbelkami powietrza.
Postanowiłem podpiąć starą pompke (na której też przerywał i czasem zgasł) ciśnienie na niej zdecydowanie słabsze bo strumień paliwa wylewa się jak przy sikaniu bez żadnego ciśnienia ale bez ani jedngo bąbelka paliwa, poskładałem i odpaliła bez problemu.
Myślicie, że przed "targaniem" pompy paliwa, warto kupić oryginał wstępny ?
Pozdrawiam
Rok produkcji: 2005
Witam,
Jak w temacie, od jakiegoś miesiąca po wymianie filtrów paliwa, oleju, powietrza (wszystkie Mann), zaczeły się problemy z maszyną, podczas przejazdu przez grząską glebe zaczeła przerywać, lekko podymiać przy przerywaniu na czarno po czym padła, zaraz po tym odpaliła bez problemu i spokój.
Lecz ostatnio znów sie sytuacja powtórzyła, nie gaśnie często ale czuć przerywanie w pracy silnika, niezależnie od obrotów, zazwyczaj odczualne pod wiekszym obciązeniem.
Postanowiłem wymienić pompke wstępną paliwa wraz z filtrem(zamiennik), lecz sytuacja bez zmian.
Stawiać na pompe paliwa i jej rozlutowanie, czy może stracić i kupić oryginalną pompke wstępną ?
Kroplówka nie bardzo wchodzi w gre w celu weryfikacji gdyż dzisiaj 8godzin ładowania samochodów i ani jednego zająknięcia a pod koniec dnia 2 razy zgasła i zaczeła przerywać, nawet na jałowych obrotach zdarzały się szarpnięcia...
Edit:
Dzisiaj od rana przerywała zgasła do południa 11ście razy, aż wkońcu na amen.
Przysłuchalem się pompce paliwa wstępnej i jakby mieliła powietrze bezustannie, podpiołem wężyk przeźroczysty pod czerwony przewód i paliwo leci cały czas z bąbelkami powietrza.
Postanowiłem podpiąć starą pompke (na której też przerywał i czasem zgasł) ciśnienie na niej zdecydowanie słabsze bo strumień paliwa wylewa się jak przy sikaniu bez żadnego ciśnienia ale bez ani jedngo bąbelka paliwa, poskładałem i odpaliła bez problemu.
Myślicie, że przed "targaniem" pompy paliwa, warto kupić oryginał wstępny ?
Pozdrawiam