Generalnie się zgadzam z Tobą mechanior, naprawianie jednego rodzaju/typu/marki byłoby na pewno mniej problematyczne i łatwiejsze do ogarnięcia.
Plus wszystkie profity związane z byciem ekspertem w danym sprzęcie.
Stety/niestety u mnie się potoczyło inaczej i aktualnie ciężko byłoby mi się zdecydować na jedną rzecz.
Czy szczęście czy pech, to zależy od tego czy bliżej Ci do optymisty czy pesymisty
Ale powiedz sam, nie zdarzyło/zdarza Ci się robić przykładowo takiego perkinsa 1104 z innych maszyn niż Cat? Przecież to jest w co trzeciej maszynie na placu budowy.
Generalnie są marki lepiej i gorzej obsługiwane. Zaznaczam też, że nie mam porównania do testerów fabrycznych.
Z Catem to jakiś czas temu miałem m315f, z problemami z scr, podgląd temperatur, ciśnień, stanu pracy na bieżąco bez problemu. W jakiejś ładowarce Cata podobnie.
Z ciągnikami grupy SDF czasami są problemy, ale to bardziej była wina sposobu diagnostyki w grupie SDF który trochę odbiegał jakiś czas temu od reszty i diagnostyka wyglądała trochę jak wiersz poleceń otwarty w texie. Ale działała.
W takim JD super, masa kalibracji, testów.
Jak będę przy jakimś Cacie, to mogę Ci sprawdzić to dokładniej. Generalnie jest masa opcji których jeszcze nie używałem, bo nie było potrzeby.